Miliony ze strefy parkowania
2024-12-01 17:00:17(ost. akt: 2024-11-29 15:21:52)
Bezpłatne miejsce postojowe staje się dziś luksusem. Parkowanie w centrum Olsztyna od lat jest płatne, a strefa płatnego parkowania rozciąga się już niemal na całe Śródmieście i dużą część Zatorza.
W Olsztynie wydzielone są dwie podstrefy: zielona i czerwona. Za pierwszą godzinę postoju w czerwonej zapłacić trzeba 4,5 zł, a w zielonej — 3 zł.
Chodzi o to, żeby umożliwić korzystanie z nich jak największej liczbie kierowców.
Chodzi o to, żeby umożliwić korzystanie z nich jak największej liczbie kierowców.
Rosną dochody i...
Sprawdziliśmy, jak wyglądają wpływy z SPP z tego tytułu w ubiegłym roku. — Łączne wpływy z SPP za 2023 rok wyniosły 7 168 813,35 zł (za rok 2022 było to 7 068 075,21 zł). W tym wpływy za 2023 rok z tytułu jednorazowych opłat wyniosły 5 775 082 zł, a z tytułu sprzedaży abonamentów — 1 220 938 zł. Różnica to przede wszystkim dodatkowe opłaty — informuje „Gazetę Olsztyńską” Michał Koronowski, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu w Olsztynie.
Dla porównania w 2021 roku wpływy z SPP wyniosły nieco ponad 6 mln zł, a w 2020 roku — ponad 5 mln zł.
Drogowcy oceniają, że to, co działo się w poprzednich latach, spowodowało, że podróży było mniej — zdalna praca, ograniczenia w szkołach.
Według ZDZiT Olsztyn strefa przyniosła do końca października 2024 roku 7 mln zł zysku, choć szacowano go na 6,8 mln zł. Z danymi zapoznali się właśnie radni z komisji gospodarki komunalnej.
— Tendencja jest taka, by uszczelniać granice strefy parkowania — mówi Paweł Klonowski, przewodniczący komisji. — Sprawa będzie omawiana na grudniowej sesji rady miasta.
Jakie wnioski wypływają z materiału ZDZiT? — Niepokojące zjawiska w zakresie parkowania w ostatnim czasie można zaobserwować na wielu olsztyńskich osiedlach — mówi Marcin Szwarc, dyrektor ZDZiT w Olsztynie. Jak mówi, do zarządcy dróg wpływają postulaty mieszkańców o konieczności uniemożliwiania parkowania samochodów na zieleńcach, wąskich chodnikach i w obrębie skrzyżowań.
Dyrektor Szwarc zwraca uwagę na rosnącą liczbę prywatnych parkingów, np. w obrębie supermarketów. To powodowało, że kierowcy zaczęli szukać miejsc na publicznych parkingach.
— W takich przypadkach liczba chętnych do skorzystania z publicznych parkingów zdecydowanie przewyższała liczbę dostępnych miejsc, co prowadziło do niszczenia okolicznych zieleńców czy też blokowania chodników. Uszczelnienie takich obszarów poprzez wprowadzenie SPP przyniosło oczekiwane efekty — zaznacza dyrektor Szwarc.
...rośnie strefa
Strefa parkowania w Olsztynie powiększa się systematycznie co kilka lat. Powód jest zawsze ten sam: kierowcy uciekają przed opłatami na tereny, gdzie ich jeszcze nie ma. Gdy strefa kończyła się na ul. Kościuszki, mieszkańcy ul. Głowackiego narzekali, że to na ich ulicy tłoczą się auta kierowców, którzy nie chcą płacić za parkowanie. Więc drogowcy ponad dekadę temu włączyli tę ulicę do strefy. Wtedy kierowcy przenieśli się na ul. Kościńskiego. Więc i o nią strefa została powiększona. Ale wówczas z ul. Głowackiego i ul. Kościńskiego przenieśli się na ul. Kołobrzeską. Podobnie było z parkowaniem przy starej ul. Warszawskiej i ul. Na Skarpie, które po protestach mieszkańców dziś są w strefie.
— Ponieważ miasto się rozwija i powiększa się centrum, mieszkańcy chcą coraz dalej rozszerzać strefę płatnego postoju, dlatego że ułatwia im to parkowanie, a sami mają wówczas bezpłatne miejsca postojowe. Obecnie mamy wnioski dotyczące Piłsudskiego w stronę Dworcowej. Teraz to analizujemy — stwierdza Łukasz Łukaszewski, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej Rady Miasta Olsztyna.
Grzegorz Szydłowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez