Dwa przedszkola w Olsztynie zostaną zlikwidowane. Protesty rodziców nie pomogły

2024-11-28 09:11:56(ost. akt: 2024-11-28 08:39:45)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Radni Olsztyna zdecydowali o zamiarze zlikwidowania dwóch miejskich przedszkoli – nr 6 i nr 37. Powodem jest ich zły stan techniczny. Oburzeni rodzice po głosowaniu dali prezydentowi łopatę na znak, że "jest on grabarzem olsztyńskiej oświaty przedszkolnej".
Radni, głosami radnych KO, zdecydowali w środę (27 listopada) o zamiarze zlikwidowania dwóch przedszkoli od września 2025 r. Żeby przedszkola fizycznie przestały istnieć, musi zaakceptować ten zamiar jeszcze kurator oświaty.

Miasto motywowało likwidację obu przedszkoli tym, że ich stan techniczny jest bardzo zły. Budynek przedszkola nr 6 jest zabytkiem na obrzeżach Starego Miasta. W budynku nie ma windy spożywczej i – jak motywowano na sesji – nie ma możliwości takiej adaptacji tego budynku, by spełniał on wymagania stawiane przedszkolom. Prezydent Robert Szewczyk pytany o to, co będzie się mieściło w budynku po wyprowadzeniu z niego przedszkola, przyznał, że taka decyzja jeszcze nie zapadła.

Przedszkole nr 37 to gmach zbudowany w technologii azbestowej. Z tego powodu miasto nie zamierza go remontować.

Miasto przyznało, że nie bez wpływu na decyzję o likwidacji przedszkoli jest też demografia – urzędnicy przekazali, że o ile w 2009 r. urodziło się w Olsztynie 1,7 tys. dzieci, to w ubiegłym roku zaledwie 908 dzieci.

— W tym roku możemy mieć mniej niż 900 dzieci — przyznał prezydent Szewczyk.

W dyskusji nad likwidacją przedszkoli Szewczyk zapewnił, że miasto nie zamierza pozbywać się działek, na których stoją dziś przedszkola.

— Rośnie zapotrzebowanie na usługi senioralne i być może takie przeznaczenie tych miejsc będziemy rozważać — mówił prezydent Olsztyna.

Z powodu zlikwidowania przedszkoli miasto zaoszczędzi rocznie ok. 5 mln zł.

Władze Olsztyna zapewniły, że każde dziecko chodzące teraz do likwidowanych przedszkoli będzie miało zapewnione miejsca w przedszkolach albo publicznych, albo w prywatnych prowadzonych na takich zasadach finansowych dla rodziców jak w przedszkolach miejskich. Miasto zapewniło też, że zapewni pracę nauczycielom i pracownikom administracyjnym likwidowanych placówek.

Likwidowaniu przedszkoli sprzeciwiali się na sesji rodzice dzieci, które uczą się w obu przedszkolach. Przyszli na sesję z transparentami wyrażającymi ich sprzeciw wobec likwidacji placówek. Po przegłosowaniu uchwały jeden z rodziców wręczył prezydentowi Szewczykowi łopatę, mówiąc, że jest to symbol tego, że jest on "grabarzem olsztyńskiej oświaty przedszkolnej".

PAP/ga