Związkowcy Volkswagena zapowiadają strajk ostrzegawczy 1 grudnia
2024-11-23 09:59:03(ost. akt: 2024-11-23 10:18:52)
O tym, że załogi niemieckich fabryk koncernu łatwo się nie poddadzą, było wiadomo co najmniej od kilku tygodni, od kiedy tylko zarząd ogłosił plany zamknięcia zakładów. Związek zawodowy już w październiku przeprowadzał krótkie akcje strajkowe. Teraz – z powodu impasu w negocjacjach, jak informują światowe media - zapadła decyzja o kilkugodzinnym strajku ostrzegawczym 1 grudnia. Ale nie wykluczone, że ogłoszone zostanie referendum strajkowe, a jeśli zyska poparcie – mogą pojawić się kolejne akcje 24-godzinne i dłuższe.
Volkswagen zmaga się z rosnącymi trudnościami. Oszczędności wdrażane są zbyt wolno, a związki zawodowe sprzeciwiają się niektórym propozycjom zarządu. Osiągnięto wstępny kompromis w sprawie cięć pensji i godzin pracy w wybranych działach, ale pracownicy zaakceptują go tylko pod warunkiem, którego firma na razie nie rozważa.
Związkowcy wstępnie zaakceptowali zamrożenie premii i cięcia finansowe, oczekując w zamian funduszu wspierającego redukcję godzin pracy w wybranych sektorach. Fundusz miałby być zasilany 5,5% wzrostem płac, który pracownicy wpłacaliby jako akt solidarności z kolegami zagrożonymi utratą pracy w obszarach z nadwyżką produkcji. Szczegóły działania funduszu nie zostały jednak doprecyzowane. Kluczowym warunkiem związku jest zobowiązanie Volkswagena do utrzymania wszystkich fabryk, co wydaje się mało realne.
Volkswagen zmaga się z wyzwaniami dotyczącymi kilku fabryk w Niemczech. Zakład w Emden, produkujący modele ID.4 i ID.7, boryka się z niewykorzystanymi mocami produkcyjnymi z powodu spadku popytu na auta elektryczne i wysokich kosztów pracy. Planowana jest produkcja kontraktowa dla innych firm, aby uniknąć masowych zwolnień.
Fabryki w Ösnabruck i Dreźnie stoją przed większym ryzykiem. W Ösnabruck kończy się produkcja T-Roca Cabrio i kontraktowych modeli Porsche 718, co stawia zakład w niepewnej sytuacji. W Dreźnie, "szklana manufaktura" — niegdyś prestiżowe miejsce produkcji Volkswagena Phaetona — jest dziś trudna do utrzymania z powodu kosztownych dostaw i lokalizacji w centrum miasta.
W Dreźnie produkowany jest obecnie model ID.3, ale spadający popyt na samochody elektryczne sprawia, że Volkswagen może przenieść tę produkcję do Zwickau lub innych fabryk. Ewentualny strajk byłby pierwszym od 2018 roku, a zamknięcie zakładu stałoby się bezprecedensowym krokiem w 87-letniej historii firmy.
Volkswagen szuka oszczędności nie tylko z powodu słabnącego popytu na auta elektryczne, ale także ze względu na rosnące koszty rozwoju i znaczący spadek sprzedaży w Chinach — kluczowym rynku dla wielu producentów. Firma, podobnie jak inne koncerny, wchodzi w „tryb awaryjny”, starając się ograniczać wydatki.
Źródło: autogaleria.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez