Niepokojące odkrycia w sprawie Collegium Humanum

2024-11-18 09:42:55(ost. akt: 2024-11-18 09:57:59)

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

Marek Sawicki z PSL skrytykował skupianie się na prezydencie Sutryku w sprawie Collegium Humanum, zamiast analizować problem całościowo. Zaapelował do premiera o interwencję.
Prokurator uchylił środek zapobiegawczy wobec byłego rektora Collegium Humanum Pawła Cz. w postaci tymczasowego aresztowania i zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze - przekazała prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z biura prasowego Prokuratury Krajowej. Podejrzany miał współpracować z prokuraturą.

Chodzi o: poręczenie majątkowe w kwocie 2 mln zł, które zostały wpłacone w piątek; zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu; zakaz wstępu na uczelnię i zbliżania się do jej pracowników; zakaz wykonywania czynności nauczyciela akademickiego na terenie Polski.

"Z udziałem tego podejrzanego, który współpracował z prokuratorem, wykonano szereg czynności procesowych, w tym kilkadziesiąt przesłuchań i wiele konfrontacji. Podejrzany przebywał w areszcie od lutego" - wyjaśniła prok. Calów-Jaszewska.

Jak podkreśliła prokurator, na tym etapie nie zachodzą przesłanki do dalszego stosowania aresztu. Dodała także, że wykonano już szereg czynności, a sprawa jest bardzo zaawansowana. Postępowanie cały czas się toczy, a Paweł Cz. pozostaje cały czas do dyspozycji prokuratury.

"Paweł Cz. otrzymał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Pozostawiono mu dotychczas blisko 100 zarzutów. Aktualnie w sprawie występuje 55 podejrzanych, którym prokurator postawił łącznie 196 zarzutów" - przekazała prokurator.

W sprawie nieprawidłowości dotyczących uczelni Collegium Humanum (obecnie Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) funkcjonariusze CBA działają od lutego. Wtedy to dziennikarze "Newsweeka" ustalili, że prywatna uczelnia miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy ułatwiały m.in. ścieżkę do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa.

Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi.

Od lutego CBA zatrzymało 28 osób w związku ze sprawą Collegium Humanum. Wśród zatrzymanych są m.in.: b. europoseł czy zatrzymany w czwartek prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Uczelnia Collegium Humanum w czerwcu zmieniła nazwę na "Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia". Przeprowadziła rekrutację na rok akademicki 2024/2025 i przyjęła 1999 studentów na studia niestacjonarne – wynika z informacji przekazanych przez ministra nauki Dariusza Wieczorka na listopadowej konferencji. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie otrzymało natomiast informacji o liczbie studentów przyjętych na studia stacjonarne tej uczelni.

Sawicki ostrzega

Marek Sawicki, były minister rolnictwa z PSL, ujawnił w Onet Rano nowe szczegóły dotyczące afery z nielegalnym handlem dyplomami, wskazując na jej międzynarodowy charakter. Skrytykował skupianie się na pojedynczych osobach, jak prezydent Sutryk, zamiast na systemowych problemach, i zwrócił uwagę na zaniedbania w sektorach energetycznym i zbrojeniowym.

Prokuratura postawiła zarzuty prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi za wręczenie korzyści majątkowej w zamian za dyplom Collegium Humanum, co doprowadziło do wyłudzenia 230 tys. zł. Marek Sawicki z PSL podkreślił, że afera ma międzynarodowy charakter, obejmując potencjalne powiązania z Uzbekistanu, Ukrainy i Rosji. Krytykował skupianie się na pojedynczych przypadkach i brak efektów działań organów ścigania, mimo dużych nakładów na ich funkcjonowanie. Zdaniem Sawickiego, takie podejście osłabia zaufanie obywateli do państwa.

Marek Sawicki przypomniał o swojej interpelacji dotyczącej możliwej infiltracji polskiej administracji i spółek państwowych przez zagraniczne koncerny energetyczne, które mogą wpływać na decyzje o biosubstratach do biometanu. Skrytykował brak reakcji Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka na zgłaszane nieprawidłowości, sugerując, że zaniedbania mogą zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu Polski. Sawicki wskazał też na problemy z nadzorem nad strategicznymi sektorami, jak energetyka czy przemysł zbrojeniowy, które od lat są celem działań obcych służb specjalnych.

Marek Sawicki ocenił, że strategiczne sektory, takie jak energetyka, produkcja broni i handel amunicją, od zawsze były kontrolowane przez służby specjalne. Jego zdaniem demokratyczne państwo z cywilnym nadzorem, funkcjonujące od 35 lat, wciąż nie radzi sobie z zarządzaniem tymi obszarami. Polityk podkreślił konieczność wzmocnienia mechanizmów kontrolnych, ostrzegając, że obecna sytuacja zagraża bezpieczeństwu państwa i wymaga pilnych działań.


Źródło: PAP/money.pl