4,5 tys. nielegalnych górników uwięzionych w kopalni. Akcja ratunkowa w RPA

2024-11-14 12:00:09(ost. akt: 2024-11-14 10:52:10)

Autor zdjęcia: PAP

Ponad 4,5 tys. nielegalnych górników jest uwięzionych pod ziemią w nieczynnej kopalni złota w Stilfontein, w graniczącej z Botswaną Prowincji Północno-Zachodniej w Republice Południowej Afryki. Akcje ratunkowe wstrzymano z powodu ulewnych deszczy.
Lider społeczności Stilfontein, Thembile Botman, powiedział w środę mediom, że we wtorek nawiązano kontakt z przebywającymi głęboko pod ziemią nielegalnymi górnikami, zwanymi w RPA zama zamas. Wielu z nich jest odwodnionych, ponieważ przebywają w korytarzach kopalni przez długi czas bez jedzenia i wody. Niektórzy z nich są chorzy, nie mogą się ruszać. Botman potwierdził, że pod ziemią znajdują się też zwłoki. Mieszkańcy Stilfontein pomagali przez kilka dni uwięzionym, dostarczając im wodę i pożywienie, ale ulewne deszcze zamknęły dostęp do szybu.

Nielegalne wydobycie

Na powierzchni na górników czeka policja, która otoczyła wszystkie możliwe wyjścia z kopalni. Jej rzecznik, brygadier Sabata Mokgwabone, powiedział, że górnicy mogą w każdej chwili wyjść na powierzchnię. Dodał, że od 18 października dobrowolnie w ręce policji oddało się nieco ponad tysiąc zama zamas, gdy skończyły się im zapasy wody i jedzenia. Zostali oskarżeni o naruszenie ustawy imigracyjnej, ponieważ większość z nich pochodziła z Lesotho i Zimbabwe oraz o udział w nielegalnym wydobyciu.

Policja ściga nielegalnych górników, którzy od lat włamują się do nieużywanych i zamkniętych kopalni złota, chromu i platyny. Operacji nadano kryptonim Vala Umgodi. Od grudniu 2023 r. do tej pory aresztowano już ponad 13 691 osób w siedmiu prowincjach.

W RPA nielegalne wydobycie minerałów w zamkniętych kopalniach rośnie od kilku lat, do czego przyczyniają się pogarszające się warunki ekonomiczne kraju, bezrobocie i migracja zarobkowa z krajów sąsiednich. Według południowoafrykańskiej policji nielegalne górnictwo ściśle powiązane jest z międzynarodowymi gangami, a sami zama zamas są często uzbrojeni i nie wahają się strzelać do policji.


red./PAP