Wybuch butli z gazem w domu przy ul. Kajki w Giżycku: "To cud, że ten człowiek z tego wyszedł"

2024-11-14 08:27:40(ost. akt: 2024-11-14 08:36:04)

Autor zdjęcia: Ewa Ostrowska - Burmistrz Giżycka / Facebook

W Giżycku przy ul. Kajki w domu jednorodzinnym doszło do wybuchu butli z gazem. Mieszkaniec domu z poparzeniami ciała i dróg oddechowych trafił do szpitala. Siła eksplozji była tak duża, że uszkodziła też sąsiedni budynek.
Zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Giżycku Grzegorz Zubowicz poinformował, że dom nie był podłączony do miejskiej sieci, mieszkaniec używał butli gazowej.

— Do eksplozji doszło na piętrze. Wybuch był tak duży, że górną kondygnację domu niemal rozerwało na pół. Według wstępnej oceny dom nadaje się tylko do rozbiórki, ale oczywiście muszą w tym względzie zapaść decyzje nadzoru budowlanego — powiedział Zubowicz.

W domu, w którym doszło do wybuchu, mieszkał ok. 50-letni mężczyzna. Z poparzeniami ciała i dróg oddechowych trafił do giżyckiego szpitala. Gdy zabierała go karetka, był przytomny, zapewniał strażaków, że w czasie wybuchu nikogo innego nie było w budynku.

— Patrząc na stan budynku to naprawdę cud, że ten człowiek z tego wyszedł — przyznał strażak.

Siła eksplozji uszkodziła sąsiedni dom: popękały w nim szyby, uszkodzona została elewacja.

Na miejscu wybuchu były też inne służby, odcięto w nim m.in. dopływ prądu i wody.

Policja będzie ustalała, jakie dokładnie czynniki doprowadziły, do wybuchu.

(PAP)