Tajemnicze zaginięcie Izabeli P. zakończone po 11 dniach. Prokuratura zamyka sprawę.

2024-11-05 15:30:13(ost. akt: 2024-11-05 16:00:56)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Archiwum GO/PG

Po tajemniczym zaginięciu na początku sierpnia, Izabela P. odnalazła się w Bolesławcu po 11 dniach nieobecności. Prokuratura zakończyła śledztwo, nie stwierdzając znamion przestępstwa, a szczegóły pozostają niejawne ze względu na dobro kobiety.
11 dni po swoim tajemniczym zaginięciu Izabela P. niespodziewanie pojawiła się w domu znajomych w Bolesławcu, co doprowadziło do zakończenia śledztwa, które do tej pory nie ujawniało żadnych szczegółów. Na początku listopada Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze zamknęła postępowanie, ponieważ brak było znamion przestępstwa. Według prok. Ewy Węglarowicz-Makowskiej, Izabela P. zeznała, że w czasie swojej nieobecności nie miała kontaktu z nikim, nie prosiła nikogo o pomoc i nie była przetrzymywana wbrew swojej woli.

Bliscy kobiety, w tym mąż, rodzice oraz osoby, które pomagały jej po powrocie, potwierdzili, że odnaleziona była zmęczona i zaniedbana. Śledczy wyjaśnili także, że po odnalezieniu Izabela miała możliwość zadbania o siebie i odpoczynku, zanim na miejscu zjawili się funkcjonariusze. Prokuratura prowadziła również dochodzenie w sprawie samochodu kobiety, który, według jej ostatnich słów przed zaginięciem, miał się zepsuć. Biegły nie potwierdził jednak większej awarii auta, wyjaśniając, że ewentualne problemy z pojazdem mogły być chwilowe.

Kobieta zaginęła 9 sierpnia w drodze do Wrocławia, gdzie planowała odebrać ojca ze szpitala. Ostatni kontakt miała z rodziną przez telefon, przekazując, że jej samochód uległ awarii. Niedługo potem bliscy odnaleźli jej auto na autostradzie, gdzie pozostawiony został także telefon. Początkowo sprawę prowadzono w kierunku porwania, jednakże odnalezienie kobiety pozwoliło na zamknięcie śledztwa bez postawienia zarzutów.

Źródło: Interia