„Jesteśmy największymi frajerami Europy!” - awantura u Rymanowskiego
2024-11-03 13:51:50(ost. akt: 2024-11-03 14:02:49)
Polityczna burza w studiu Polsatu News! Niedzielne „Śniadanie Rymanowskiego” zamieniło się w arenę ostrych słów i wyrazistych opinii na temat relacji polsko-ukraińskich. Czy Polska, wspierając Ukrainę, oddaje więcej, niż dostaje w zamian?
Niedzielny poranek w Polsacie News rozgrzał do czerwoności studio programu „Śniadanie Rymanowskiego”. Politycy debatowali na temat trudnych relacji z Ukrainą i Wołodymyrem Zełenskim, który krytykował Polskę za brak przekazania myśliwców MiG i niezestrzeliwanie pocisków nad Ukrainą. Wypowiedzi te wywołały skrajne reakcje, od wyrozumiałości po oburzenie, a dyskusja ujawniła różne spojrzenia na relacje polsko-ukraińskie i politykę pomocową.
Stanisław Tyszka, europoseł Konfederacji, nie przebierał w słowach, ostro krytykując postawę Zełenskiego wobec Polski. Nazwał Ukrainę „bezczelną” i oskarżył, że prezydent Ukrainy „pluje nam w twarz”. Według Tyszki Polska już i tak poświęciła dużo dla swojego sąsiada, a w zamian nie otrzymała nawet podstawowego szacunku. Postulował zakończenie programu wsparcia, w tym świadczeń 800+ dla Ukraińców, i symboliczne zamknięcie lotniska w Jasionce. Jego wypowiedź spotkała się z gorącą reakcją prowadzącego, który zapytał, czy Tyszka naprawdę namawia do wycofania wsparcia.
„Jesteśmy największymi frajerami w Europie” – kontynuował Tyszka, zarzucając, że polski rząd, mimo ofiarnej pomocy, nie uzyskał zadowalających rezultatów w postaci wzajemnego szacunku. W szczególności wskazał na problem ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej, który jego zdaniem powinien być rozwiązywany jako wyraz wzajemnego szacunku i pamięci.
Posłanka Lewicy, Magdalena Biejat, była bardziej powściągliwa, starając się zrozumieć trudną sytuację Ukrainy. Przyznała, że Zełenski mógł użyć niefortunnych słów, jednak oceniła, że Ukraina potrzebuje Polski jako strategicznego sojusznika. Zdecydowanie sprzeciwiła się jednak retoryce Tyszki. Podkreśliła, że wielu Ukraińców, którzy przyjechali do Polski, pracuje i aktywnie wspiera polską gospodarkę.
Monika Rosa z Koalicji Obywatelskiej skupiła się na bezpieczeństwie Polski, przypominając, że w kontekście sąsiedztwa z Rosją i Ukrainą, priorytetem pozostaje zapewnienie stabilności i ochrony granic. Podkreśliła, że Polska nie może ryzykować osłabienia własnego potencjału militarnego kosztem wsparcia dla Ukrainy, ale zauważyła też, że współpraca z Kijowem jest w interesie obu krajów.
Łukasz Schreiber, przedstawiciel rządu, bronił decyzji Polski dotyczących wsparcia Ukrainy, argumentując, że dzięki szybkiej reakcji naszego kraju udało się powstrzymać rosyjską ofensywę. Podkreślił, że w początkowych dniach konfliktu kluczowe było natychmiastowe wsparcie, by zabezpieczyć granicę Polski.
Niedzielna debata pokazała, jak różne są spojrzenia polskich polityków na pomoc dla Ukrainy i jak trudne staje się balansowanie między wsparciem dla sąsiada a ochroną interesów narodowych. Rozbieżne opinie w tej kwestii sygnalizują, że spór o relacje polsko-ukraińskie i przyszłość polityki pomocowej będzie nadal wzbudzać kontrowersje i silne emocje.
źródło: wp.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez