Co z cmentarzem dla zwierząt w Olsztynie? Ratusz zabrał głos

2024-11-03 12:00:00(ost. akt: 2024-10-31 13:58:30)
Na Pieczewie istniał już nielegalny cmentarz dla zwierząt

Na Pieczewie istniał już nielegalny cmentarz dla zwierząt

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Władze Olsztyna nie wykluczają utworzenia cmentarza dla zwierząt. Wnioskował o to jeden z radnych.
Zgodnie z jednym z rozporządzeń Parlamentu Europejskiego padłe zwierzęta powinny zostać zutylizowane i spopielone. Czy opiekun psa czy kota może go pochować w ziemi?

„W chwili obecnej Polska nie posiada żadnych autonomicznych regulacji w sposób ogólny przewidujących taką możliwość. W związku z tym pochowanie zgodnie z prawem padłego zwierzęcia domowego wymagałoby zezwolenia wydanego w drodze decyzji administracyjnej przez powiatowego lekarza weterynarii, oczywiście za zgodą wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska” — informuje Główny Inspektorat Sanitarny.

W Polsce pogrzebać zwierzę można jedynie na przeznaczonym do tego celu cmentarzu/grzebowisku. Ich wykaz dostępny jest na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Weterynarii. Żadne takie miejsce nie znajduje się na terenie Warmii i Mazur. Są jednak miejsca, gdzie zwierzęta są chowane nieformalnie czy mówiąc precyzyjnie, niezgodnie z prawem. W Olsztynie kilka lat temu okazało się, że opiekunowie zwierząt urządzili dziki cmentarz dla zwierząt pod masztem telewizyjnym na Pieczewie. Na większości miejsc, w których pochowane zostały zwierzęta, leżały kamienne płyty z imionami oraz datami urodzenia i śmierci. Jednak grzebiący swoje pupile musieli wszystko zagrabić, bo było to niezgodne z przepisami sanitarnymi.

W Olsztynie zgodnie z prawem martwe zwierzęta trzeba zatem przekazać do utylizacji, tak jak śmieci komunalne. Taka usługa jest odpłatna. Zmienić chce to radny KO Marek Fabianowicz, który w tej sprawie wystąpił do władz Olsztyna. Przypomina, że ponad 17 lat temu Rada Miasta Olsztyna wyznaczyła działkę miejską o powierzchni 0,5 ha w rejonie Pieczewa na grzebowisko dla zwierząt. Od tamtego czasu poprzednie władze Olsztyna nie pochyliły się nad tym tematem.

„Zwierzęta to wyjątkowi towarzysze naszego życia, niejednokrotnie są jedynymi przyjaciółmi w jesieni naszego życia. To wierni, oddani i pełni miłości przyjaciele. Dotrzymują nam towarzystwa, zapewniając cudowne chwile pełne miłości. Odejście przyjaciela to zawsze przeżycie smutne, a niejednokrotnie traumatyczne” — czytamy w złożonej interpelacji.

Zdaniem radnego „brak w naszym mieście godnego miejsca pochówku — grzebowiska dla naszych pupili w XXI wieku jest niezrozumiałe”. Pomysłodawca zwraca uwagę na fakt, że taka nekropolia wcale nie musi być finansowana z miejskiego budżetu, ale pomoc miasta bardzo ułatwiłaby rozwiązanie problemu.
Do sprawy odniosły się właśnie władze Olsztyna. Prezydent miasta Robert Szewczyk przypomina, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego miasta Olsztyna, odnoszącym się do rejonu Pieczewa, który wskazywał radny Fabianowicz, Rada Miasta Olsztyna ustaliła przeznaczenie części terenu jako zieleń krajobrazowo-ekologiczna, na którym dopuszczone zostało zorganizowanie cmentarza dla zwierząt.

— Analizując przepisy sanitarne dotyczące zakładania cmentarzy, w tym te mówiące o niezbędnej do zachowania odległości 50 m od zabudowy mieszkaniowej, nie cały teren może być wykorzystany na taką inwestycję — ok. 2400 m kw. spełnia te wymagania, z czego ok. 175 m kw. należy do Gminy Olsztyn — informuje prezydent Olsztyna.

Daje jednak zielone światło. — Uwzględniając powyższe uwarunkowania oraz rozumiejąc oczekiwania mieszkańców, rozważane są również możliwości rozwiązania problemu cmentarza dla zwierząt domowych na terenach pozostających we władaniu Gminy Olsztyn — dodaje Robert Szewczyk.

Grzegorz Szydłowski