Co się stało z luksusowym campingiem w Olsztynie? Jest decyzja [ZDJĘCIA]

Kiedyś był to biwak w stylu glamour, dziś przypomina… śmietnisko. Gdy w Olsztynie powstawał glamping nad jeziorem Ukiel, można było poczuć powiew wielkiego świata.

Wszak glamping zdobywa coraz większą grupę zwolenników wakacji na łonie natury. Łączy luksus z wypoczynkiem w pięknych okolicznościach przyrody. W Olsztynie takie miejsce teoretycznie mogłoby sprawdzić się idealnie. Glamping to nic innego jak luksusowy odpoczynek pod namiotem. Można nawet zażartować, że to taki hotel z pełną gamą usług — tyle tylko, że pokój zamyka się na suwak, a nie na klucz.

W Olsztynie, gdy powstał glamping, trudno było nie wierzyć w sukces. Goście mogli wypoczywać na łonie natury wśród drzew i blisko jeziora Ukiel, a gdy chcieli zażyć miejskiego życia, to starówka była w zasięgu ręki. Pomysł chwalił nawet olsztyński ratusz, który z nadzieją na powiedzenie wydzierżawił teren przy ul. Sielskiej. Mówiło się nawet, że w Olsztynie brakowało miejsca, które dopełni wypoczynkową ofertę nad Ukielem. Ale nie wyszło. Dziś glamping przypomina bardziej śmietnisko.

Przedsiębiorca, który zaczął z wielkim rozmachem i zapowiadał budowę najnowocześniejszego w Polsce kempingu, ustawił tu podesty, namioty i kontenery mieszkalne. W sierpniu 2021 roku do ratusza ostatnia wpłata wpłynęła z tytułu najmu. Potem urzędnicy zaczęli się upominać o brakujące pieniądze. Miasto zerwało umowę dzierżawy, a przed końcem 2023 roku sąd wydał wyrok nakazujący spółce Beescamp wydanie nieruchomości nad jeziorem Ukiel.

— W końcu udało nam się odzyskać sporny teren — mówi Patryk Pulikowski, rzecznik olsztyńskiego ratusza. W pierwszej kolejności Zarząd Dróg, Zieleni i Transportu rozbierze znajdujące się tam m.in. podesty.
Co nastąpi dalej? — Ogłosimy kolejny przetarg na użytkowanie tego terenu. Powinno to nastąpić na początku 2025 roku — mówi Pulikowski.