Kardynał Nycz o związkach partnerskich i areszcie księdza Olszewskiego

— Dopóki nie znamy wszystkich kontekstów tego zatrzymania, to trudno się wypowiadać. Pytanie moje natury prawno-moralnej jest takie, czy rzeczywiście aresztowanie tymczasowe musi trwać tak długo, pół roku. Osobiście uważam, że pozbierać wszystkie dowody, uniknąć matactwa na tym etapie można znacznie szybciej niż pół roku — mówił kard. Kazimierz Nycz, komentując sprawę przetrzymywania w areszcie ks. Michała Olszewskiego.

— Powinien jak najszybciej nastąpić taki moment, który by sprawił, że sprawa jego śledztwa zostałaby zakończona i dalej mógłby zeznawać z „wolnej stopy” — dodał.

Kard. Nycz był też pytany o sprawę prac parlamentarnych dotyczących projektu wprowadzającego związki partnerskie w Polsce.

— Myślę, że Kościół najwyżej wyrazi swoją opinię. Nie będzie się wtrącał w prace legislacyjne w parlamencie. Temperatura tej dyskusji w Sejmie pokazuje, że problem nie jest taki prosty — powiedział na antenie Polsat News kard. Kazimierz Nycz.

Czy kard. Nycz byłby w stanie zaakceptować wprowadzenie ustawy o związkach partnerskich?

— W tym sensie byłbym w stanie zaakceptować, że jeżeli jest krąg ludzi, dla których nawet tzw. kontrakt cywilny w Urzędzie Stanu Cywilnego to jest za dużo, oni chcieliby związku łatwiej zawieralnego i rozwiązywalnego, to jakaś tolerancja wobec takich poglądów musi być ze strony wierzących i Kościoła — stwierdził kard. Nycz. Zaznaczył jednak, że nie można próbować takiego związku zrównać ze związkiem sakramentalnym.

Zadowolenia z wypowiedzi duchownego nie ukrywała na antenie TOK FM Katarzyna Kotula, minister ds. równości.

— Jestem pozytywnie zaskoczona głosem kardynała Nycza, który powiedział, że jest za formalizowaniem związków partnerskich — mówiła Kotula.

— Zgadzam się z nim, a to się chyba pierwszy raz w życiu zdarzyło — dodała.