Tunel ze Śródmieścia na al. Wojska Polskiego w Olsztynie stanie się areną dla wandali?

2024-10-19 14:00:43(ost. akt: 2024-10-18 15:05:24)
Ledwo zakończył się remont tunelu łączącego ul. 1 Maja z al. Wojska Polskiego, a już wandale upstrzyli odnowione ściany swoimi bohomazami

Ledwo zakończył się remont tunelu łączącego ul. 1 Maja z al. Wojska Polskiego, a już wandale upstrzyli odnowione ściany swoimi bohomazami

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Wandale znowu upstrzyli swoimi bohomazami odnowione ściany w tunelu prowadzącego ze Śródmieścia na al. Wojska Polskiego. Ich ponowne malowanie nie ma sensu, bo to tylko kwestia godzin, kiedy znowu zostaną zniszczone. Ale jest inne rozwiązanie.
To było do przewidzenia. Ledwo zakończył się remont tunelu łączącego ul. 1 Maja z al. Wojska Polskiego, a już wandale pokryli świeżo co odnowione ściany i sufit swoimi bazgrołami.

Remont starego, ponadstuletniego tunelu był konieczny, bo w trakcie modernizacji stacji Olsztyn Główny wymieniono nad nim tory. Teraz trzeba było naprawić izolację nad tunelem, usunąć pęknięcia w tynku i pomalować ściany. Roboty zakończyły się w ubiegłym tygodniu i kosztowały PKP PLK prawie 400 tys. zł.

— Prace polegały na wzmocnieniu konstrukcji tunelu. Przy okazji tam, gdzie wykonawca uszczelniał ją, ściany zostały odmalowane. Część z nich w tunelu została odmalowana — mówi Martyn Janduła z zespołu prasowego PKP PLK.
Tyle że nie minęło kilkanaście godzin, a już wandale pojawili się w tunelu, niszcząc świeżo odmalowane ściany i sufit swoimi gryzmołami. Jaki jest więc sens malować, odnawiać, skoro za chwilę znowu zostaną zeszpecone? Może dlatego odmalowano tylko częściowo ściany w samym tunelu, zostawiając wejścia w stanie takim, w jakim były?

Mural zamiast bohomazów

Otóż pojawił się inny, wspólny pomysł drogowców i kolejarzy na poprawę estetyki tunelu.

— Żeby stworzyć murale w przejściu — dodaje Martyn Janduła. — Może to ukróci ich malowanie.

— Podczas odbioru prac, które były realizowane na zlecenie PKP PLK, i w związku z kolejnymi aktami wandalizmu zaproponowane zostało inne rozwiązanie — tłumaczy Michał Koronowski, rzecznik prasowy ZDZiT w Olsztynie. — Ściany 46-metrowego tunelu łączącego ul. 1 Maja z al. Wojska Polskiego miałyby zostać pokryte muralami. I wprawdzie wiążące decyzje w tej sprawie nie zapadły, to Urząd Miasta Olsztyna rozważa możliwość zrealizowania takiego zadania.
Nie wiadomo jeszcze, na jakiej zasadzie, o jakiej tematyce i kto miałby wykonać murale, ale dobry mural to coś więcej niż tylko malunek na ścianie. To sztuka przez duże S. Wystarczy tylko popatrzeć na te, które są choćby w Olsztynie — to dzieła sztuki. Może staną się inspiracją dla graficiarzy, malujących dziś bezsensownie elewacje olsztyńskich budynków, otworzą im oczy na prawdziwą sztukę. Oby, ale nieraz już murale były niszczone.

Tunel pod okiem kamer

Patrząc na wygląd przejścia ze Śródmieścia na al. Wojska Polskiego, można zadać sobie pytanie, czy podobny los nie spotka wkrótce nowego tunelu łączącego Zatorze z nowym dworcem kolejowym. To 140 metrów ścian, które mogą być wielkim wzywaniem dla wandali.

Tego oczywiście nie da się wykluczyć w 100 procentach, ale tunel z dworca na Zatorze jest monitorowany. Jest pod okiem 20 kamer, a obraz z nich jest widoczny w nowej nastawni. W razie potrzeby dyżurny ruchu może szybko zaalarmować służby mundurowe. Warto dodać, że kamery są też w windach. Ponadto ściany nowego tunelu pokryte są płytami z granitu, co zdecydowanie ułatwia utrzymanie ich w czystości.

Zdaniem niektórych najlepiej byłoby, aby na noc, kiedy nie jeżdżą pociągi, tunel był zamykany, to nie będzie kusił wandali. Ale — jak już tłumaczyli nam kolejarze — po pierwsze nie ma takich możliwości technicznych, a po drugie obiekt ma służyć nie tylko podróżnym w dojściu na perony, ale także mieszkańcom udającym się na drugą stronę miasta.

Prace na finiszu

Nowy, bez wątpienia imponujący tunel jest częścią wielkiej inwestycji, jaką była modernizacja całej stacji Olsztyn Główny. Ta oraz druga, czyli budowa nowego dworca kolejowego, zbliżają się ku końcowi. Na samej stacji trwają jeszcze prace wykończeniowe. Są malowane linie bezpieczeństwa przy krawędziach peronów. Ponadto na pierwszym peronie pod wiatą trzeba jeszcze położyć od dołu panele. I oczywiście na finiszu jest budowa samego dworca oraz zagospodarowanie terenu wokół budynku.

Według zapowiedzi spółki PKP SA dworzec ma być udostępniony podróżnym w IV kwartale tego roku. Koszt obu kolejowych przedsięwzięć w Olsztynie to grubo ponad pół miliarda złotych, z czego część to unijne dofinansowanie.

Andrzej Mielnicki