Kontenery PCK w Olsztynie w opłakanym stanie. Mieszkańcy oburzeni [ZDJĘCIA]
2024-10-17 14:00:00(ost. akt: 2024-10-21 15:35:17)
Na terenie Olsztyna prowadzone są zbiórki tekstyliów do specjalnych kontenerów, które mają wspierać ekologię i projekty pomocowe. Jednak w ostatnim czasie te pojemniki coraz częściej wyglądają na zaniedbane – są pootwierane, uszkodzone, a ubrania leżą porozrzucane wokół. Mieszkańcy, którzy chcą pomóc, są oburzeni i zgłaszają problem.
Polski Czerwony Krzyż prowadzi zbiórkę tekstyliów do specjalnie oznaczonych pojemników, rozmieszczonych na terenie 16 województw. Są to kontenery firmy Wtórpol oznaczone znakiem fundacji Eco Textil i Polskiego Czerwonego Krzyża.Takie kontenery znajdują się również na wielu ulicach Olsztyna.
PCK gromadzi w nich tekstylia, a środki pozyskane ze sprzedaży zebranych ubrań, pościeli itp. przeznacza na obsługę projektów pomocowych i edukacyjnych oraz bieżącą działalność statutową. Zbiórka tekstyliów to również wsparcie dla tych osób, które mają problem z utylizacją niepotrzebnych ubrań, butów itp.
— Nasz projekt wspiera krajową ekologię i pomaga utrzymać czystość w miastach i wsiach — czytamy na stronie PCK.
Ale czy na pewno?
Na olsztyńskich ulicach od jakiegoś czasu można zaobserwować kontenery w opłakanym stanie. Otwarte, z oberwanymi drzwiczkami, połamane, z powyjmowanymi ubraniami.
Na olsztyńskich ulicach od jakiegoś czasu można zaobserwować kontenery w opłakanym stanie. Otwarte, z oberwanymi drzwiczkami, połamane, z powyjmowanymi ubraniami.
Mieszkańcy coraz częściej zgłaszają nam ten problem. W wielu miejscach ubrania, zamiast trafiać do środka, leżą porozrzucane wokół. Kontenery są pootwierane, a ich zawartość często wylatuje na zewnątrz.
– To nie do przyjęcia. Chcemy pomóc, oddając ubrania, a widzimy tylko bałagan i zaniedbanie – mówi jedna z mieszkanek, która próbowała przekazać odzież do kontenera.
Z czego to wynika?
Czyżby ubrań było w nich zbyt dużo, a porozrzucane tekstylia obok kontenerów po prostu się do nich nie mieściły? A może nie są odpowiednio zabezpieczone? Może ktoś szabruje w nich, przegląda, szuka odzieży idealnej dla siebie, chowa się bądź grzeje w wypełnionych po brzegi kontenerach?
Czyżby ubrań było w nich zbyt dużo, a porozrzucane tekstylia obok kontenerów po prostu się do nich nie mieściły? A może nie są odpowiednio zabezpieczone? Może ktoś szabruje w nich, przegląda, szuka odzieży idealnej dla siebie, chowa się bądź grzeje w wypełnionych po brzegi kontenerach?
— Pojemniki mają znak Czerwonego Krzyża oraz dane kontaktowe do odpowiedniego oddziału PCK – można szybko zweryfikować, czy dany pojemnik jest własnością PCK, a także, w razie potrzeby, poinformować o nieprawidłowościach (uszkodzenie pojemnika, przepełnienie itp.) — czytamy na stronie Polskiego Czerwonego Krzyża.
Jak się okazuje, nie jest to takie proste. Po próbie kontaktu na wskazany na pojemnikach numer, usłyszeliśmy, że jest on niedostępny. Skontaktowaliśmy się więc z olsztyńskim oddziałem PCK, jednak mimo kilkukrotnego kontaktu, nie zostały nam jeszcze udzielone informacje, zarówno o tym, które z kontenerów należą do PCK, ale także o obecnym ich stanie, częstotliwości odbierania ich zawartości oraz o możliwych sytuacjach kradzieży ich zawartości.
Nasz fotoreporter sprawdził stan kontenerów w Olsztynie. Zobaczcie sami, jak prezentują się te przy ul. Zientary-Malewskiej, Kalinowskiego, Obrońców Tobruku, Wojska Polskiego i Barczewskiego.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez