Czy w Olsztynie powstanie cmentarz dla zwierząt?
2024-10-12 12:00:00(ost. akt: 2024-10-11 14:03:14)
Radny Marek Fabianowicz z Koalicji Obywatelskiej proponuje utworzenie w Olsztynie grzebowiska dla zwierząt.
Zgodnie z jednym z rozporządzeń Parlamentu Europejskiego padłe zwierzęta powinny zostać zutylizowane i spopielone. Czy opiekun psa czy kota może go pochować w ziemi?
„W chwili obecnej Polska nie posiada żadnych autonomicznych regulacji w sposób ogólny przewidujących taką możliwość. W związku z tym pochowanie zgodnie z prawem padłego zwierzęcia domowego wymagałoby zezwolenia wydanego w drodze decyzji administracyjnej przez powiatowego lekarza weterynarii, oczywiście za zgodą wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska” — informuje Główny Inspektorat Sanitarny.
W Polsce pogrzebać zwierzę można jedynie na przeznaczonym do tego celu cmentarzu/grzebowisku. Ich wykaz dostępny jest na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Weterynarii. Żaden taki punkt nie znajduje się na terenie Warmii i Mazur. Są jednak miejsca, gdzie zwierzęta są chowane nieformalnie
czy mówiąc precyzyjnie, niezgodnie z prawem.
czy mówiąc precyzyjnie, niezgodnie z prawem.
W Olsztynie kilka lat temu okazało się, że opiekunowie urządzili dziki cmentarz dla zwierząt pod masztem telewizyjnym na Pieczewie. Na większości miejsc, w których pochowane zostały zwierzęta, leżały kamienne płyty z imionami, datami urodzenia i śmierci. Jednak grzebiący swoje pupile musieli wszystko zagrabić, bo było to niezgodne z przepisami sanitarnymi.
W Olsztynie zgodnie z prawem martwe zwierzęta trzeba przekazać do utylizacji, tak jak śmieci komunalne. Taka usługa jest odpłatna.
— Moje koty i psa traktuję jak członków rodziny — mówi pani Anna z Zatorza. — Rozmawiam z nimi, bawimy się, to one wypełniają mi mój świat. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie to trwało wiecznie. Ale nie wyobrażam sobie, by zostały w przyszłości ot tak, po prostu zutylizowane.
Wniosek o cmentarz dla zwierząt
Zmienić chce to radny KO Marek Fabianowicz, który w tej sprawie wystąpił do władz Olsztyna. Przypomina, że ponad 17 lat temu Rada Miasta Olsztyna wyznaczyła działkę miejską o powierzchni 0,5 ha w rejonie Pieczewa na grzebowisko dla zwierząt. Od tamtego czasu poprzednie władze Olsztyna nie pochyliły się nad tym tematem.
Zmienić chce to radny KO Marek Fabianowicz, który w tej sprawie wystąpił do władz Olsztyna. Przypomina, że ponad 17 lat temu Rada Miasta Olsztyna wyznaczyła działkę miejską o powierzchni 0,5 ha w rejonie Pieczewa na grzebowisko dla zwierząt. Od tamtego czasu poprzednie władze Olsztyna nie pochyliły się nad tym tematem.
„Zwierzęta to wyjątkowi towarzysze naszego życia, niejednokrotnie są jedynymi przyjaciółmi w jesieni naszego życia. To wierni, oddani i pełni miłości przyjaciele. Dotrzymują nam towarzystwa, zapewniając cudowne chwile pełne miłości. Odejście przyjaciela to zawsze przeżycie smutne, a niejednokrotnie traumatyczne” — czytamy w złożonej interpelacji.
Zdaniem radnego Fabianowicza „brak w naszym mieście godnego miejsca pochówku — grzebowiska dla naszych pupili w XXI wieku jest niezrozumiałe”. Pomysłodawca zwraca uwagę na fakt, że taka nekropolia wcale nie musi być finansowana z miejskiego budżetu, ale pomoc miasta bardzo ułatwia rozwiązanie problemu.
— Wierzę, że można znaleźć rozwiązanie tego problemu i nie musi ono wiązać się z dodatkowymi środkami z budżetu. Tego typu zadania można powierzyć instytucji zewnętrznej — proponuje radny Fabianowicz. I dodaje: — Powstanie grzebowiska byłoby dla mieszkańców wielkim okazaniem szacunku naszym domowym zwierzętom, jak również nie narażałoby mieszkańców naszego miasta na kary finansowe za łamanie przepisów prawa.
W Olsztynie, podobnie jak w innych miejscowościach, mimo zakazów zwierzęta domowe zakopywane są np. na działkach ogrodniczych i w podmiejskich lasach.
— Wiadomo, że padłe zwierzęta powinny być utylizowane. Dla wielu jest to niehumanitarne i okrutne. W ostatnim czasie nie mamy zgłoszeń w tej sprawie — mówi Anna Barańska, dyrektor schroniska dla zwierząt w Olsztynie.
Większe miasta z cmentarzami
Pierwszy cmentarz dla zwierząt powstał w Polsce w 1991 roku w miejscowości Konik Nowy pod Warszawą.
Pierwszy cmentarz dla zwierząt powstał w Polsce w 1991 roku w miejscowości Konik Nowy pod Warszawą.
— Świadczymy usługi, które obejmują pochówek zwierząt domowych oraz ich dowóz na cmentarz. Zwierzęta dowozimy z terenu całego kraju. Jesienią 2013 roku otworzyliśmy nowy cmentarz, który znajduje się w tej samej miejscowości — informują jego właściciele.
Jak wynika z obowiązującego cennika, pochówek małego zwierzęcia to wydatek 700 zł, średniego — 800 zł, natomiast dużych (powyżej 40 kg) — 900 zł. Roczne utrzymanie miejsca pochówku kosztuje 100 zł.
Największe cmentarze dla zwierząt znajdują się w dużych miastach, ale już niedługo takie miejsce powstanie np. w Płocku.
O stworzenie cmentarza dla zwierząt starają się obecnie mieszkańcy Radomia. Wpis w tej sprawie, który pojawił się w mediach społecznościowych, na jednym z forów, zebrał kilkaset reakcji i udostępnień. Pod nim prawie tyle samo komentarzy popierających stworzenie takiego miejsca w mieście.
Grzegorz Szydłowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez