Co dzieje się w Nidzicy? Wywiad z Jackiem Kosmalą - burmistrzem Nidzicy

2024-12-07 16:00:00(ost. akt: 2024-12-06 15:41:35)
 Jacek Kosmala - burmistrz Nidzicy

Jacek Kosmala - burmistrz Nidzicy

Autor zdjęcia: GO TV/zrzut ekranu

Z Jackiem Kosmalą - burmistrzem Nidzicy rozmawiamy o nowych miejscach pracy, dożynkach gminnych, budowie żłobka i mieszkań komunalnych pod wynajem. Zapytaliśmy również o plany inwestycyjne.
— Panie burmistrzu, kompostownia a właściwie kompostownie. Od naszej ostatniej rozmowy sporo się w tym temacie działo, m.in. spotkania z mieszkańcami, z inwestorem. Zapytam wprost: mała i duża kompostownia - one powstaną czy jednak nie powstaną?
— To najgorętsze temat ostatniego półrocza. Jeżeli chodzi o małą kompostownię - została wydana decyzja środowiskowa. Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego musieliśmy zakończyć procedurę. Wszystkie wymagane przesłanki zostały spełnione, a instytucje, takie jak Sanepid, Wody Polskie oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ), wydały pozytywne opinie. Na tej podstawie pani kierownik wydała pozytywną decyzję środowiskową.
Wykonawca zainwestował w raport oddziaływania na środowisko i inne niezbędne dokumenty, jednak w odpowiedzi na wolę mieszkańców poprosiłem prezesa Miejskich Wodociągów i Kanalizacji o rozwiązanie umowy. Spotkaliśmy się z inwestorem, wyjaśniając, że mieszkańcy mają obawy i nie wyrażają zgody na realizację tej inwestycji. Podjąłem decyzję, że małej kompostowni definitywnie nie będzie. Umowa została rozwiązana, a dokumentacja pozostaje do dyspozycji, jeśli w przyszłości zdecydujemy się na kompostownię na własny użytek. Dodatkowo, na spotkaniu w Działdowszczyźnie złożyłem wniosek o niepodnoszenie stawek za odbiór odcieków. Udało się przekonać członków zgromadzenia, dzięki czemu stawki pozostaną na dotychczasowym poziomie.
Jeśli chodzi o dużą kompostownię, proces formalny wciąż trwa. Nieoficjalnie jednak wiem, że RDOŚ oraz nidzicki Sanepid nie wydały zgody na przetwarzanie tak dużej ilości odpadów. W związku z tym burmistrz Nidzicy wyda decyzję negatywną. Inwestor został poinformowany o tej sytuacji i, choć uważał teren przy oczyszczalni ścieków za najlepszy do realizacji tego typu inwestycji, musiał przyjąć do wiadomości, że obawy mieszkańców są kluczowe. Na terenie Nidzicy tego typu inwestycja nie powstanie, ponieważ bezpieczeństwo i spokój mieszkańców zawsze pozostają dla mnie priorytetem.

— Podczas jednego ze spotkań z mieszkańcami padło pytanie: ,,dlaczego w Nidzicy wciąż rozmawiamy o "śmierdzących sprawach" a nie o porządnym zakładzie pracy dla ludzi. Chciałabym, żeby pan odpowiedział na to pytanie.
— W Polsce, podobnie jak w innych krajach, kompostownie i biogazownie będą powstawać, co wynika z globalnych trendów w energetyce i gospodarce odpadami. Przykładem są Czechy, gdzie w ostatnim czasie uruchomiono aż 300 biogazowni. Dążą one do uniezależnienia się od paliw kopalnych przy produkcji energii elektrycznej i gazu, a nowoczesne technologie pozwalają już na wtłaczanie gazu do rurociągów. Jednocześnie, z uwagi na prognozowany napływ tanich produktów rolnych z Ameryki Południowej do Unii Europejskiej, biokompostownie mogłyby stać się szansą dla rolników, będąc jednocześnie miejscem zagospodarowania ich surowców. W Polsce nadal brakuje społecznego przyzwolenia na tego typu inwestycje. To nie zależy ani od burmistrzów, ani od radnych. Dla porównania, w Sierpcu funkcjonuje biogazownia, która działa bez zastrzeżeń ze strony mieszkańców. Nie ma tygodnia, bym nie otrzymał zapytania o możliwość realizacji biogazowni – odmawiam, ale muszę liczyć się z tym, że znajdą się inwestorzy, którzy złożą wnioski bez wcześniejszych konsultacji.
Jeśli chodzi o inwestycję przy ul. Olsztyńskiej, na wniosek mieszkańców Litwinek zostało złożone zawiadomienie do prokuratury. Według informacji od służb, nie dzieje się tam nic niezgodnego z prawem. Podobne kontrowersje wzbudziła inwestycja Binderholz – planowano budowę tartaku i zakładu produkującego domy drewniane, jednak protesty mieszkańców zablokowały projekt. W strefie ekonomicznej w ostatnich latach powstały inne zakłady, m.in. fabryka maszyn rolniczych Lisicki, Porta oraz fabryki mebli. Wkrótce rozpocznie się budowa kolejnego zakładu. Mieliśmy okazję, żeby powstało centrum logistyczne w Załuskach, ale tu również były protesty mieszkańców. Mogę już zdradzić tajemnicę, że lada dzień nastąpi podpisanie aktu notarialnego i amerykańska firma wejdzie na nasz teren.

— W sygnałach od mieszkańców pojawiają się zarzuty, że w Nidzicy brakuje rozrywki, brakuje miejsc spotkań. Czy miasto ma pomysł jak temu zaradzić?
— Nie zgadzam się z taką tezą. Nidzicki Ośrodek Kultury działa bardzo prężnie – organizujemy zajęcia, warsztaty i spotkania, a nasza oferta jest różnorodna. Jesteśmy również otwarci na propozycje mieszkańców. Jeśli ktoś zgłosi swoją sugestię, zawsze zostanie ona przedyskutowana i rozważona. Bywało, że rozpoczynaliśmy nowe zajęcia, które początkowo cieszyły się dużym zainteresowaniem, ale z czasem frekwencja malała – na pierwszym spotkaniu było 20 osób, na kolejnym 10, a potem tylko 5. W takich sytuacjach prowadzenie zajęć staje się po prostu nieuzasadnione. Jednak tych zajęć i wydarzeń odbywa się naprawdę dużo. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji prowadzi zajęcia taneczne, fitness, a także udostępnia siłownię. W naszym kalendarzu mamy ponad 130 imprez rocznie. Jeśli ktoś twierdzi, że „nic się nie dzieje”, być może jeszcze nie znalazł czegoś dla siebie.

— W tym roku nie było dożynek gminnych w Nidzicy. Czy to wydarzenie wróci do kalendarza imprez?
— Tak, dożynki są wpisane w budżet na przyszły rok. W tym roku daliśmy sobie chwilę odpoczynku – być może wszyscy byliśmy trochę zmęczeni, ale teraz pojawia się przestrzeń na nowe pomysły. Jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy dożynki odbędą się nad jeziorkiem miejskim, czy na wsi. Będziemy to omawiać wspólnie z sołtysami.

— W ostatnim czasie mieszkańcy i radni poruszali temat oświetlenia w godzinach nocnych. Czy coś zmieniło się w tej kwestii?
— Tak, jesteśmy w trakcie zmian. Oświetlenie będzie nie do 23:00 a do 23:45 a od 23:45 będzie zapalona co druga lub co trzecia lampa. Myślę, że to nie jest zły pomysł, zobaczymy jak wyjdziemy na tym finansowo. Na pewno będą oświetlone skrzyżowania i miejsca niebezpieczne. Na terenach wiejskich również wydłużamy czas pracy systemu do 23:45.

— Przetarg na budowę żłobka w Nidzicy został unieważniony. Na jakim etapie jest to przedsięwzięcie?
— Niestety, mieliśmy już trzy przetargi na budowę żłobka. W pierwszym przetargu firmy przekroczyły ustalony próg kosztowy, a te, które się w nim zmieściły, nie złożyły kompletnej dokumentacji. W drugim przetargu sytuacja się powtórzyła. Aktualnie jesteśmy w trakcie sprawdzania dokumentacji z trzeciego przetargu, do którego zgłosiło się aż 9 firm, co oznacza dużą ilość dokumentów do przeanalizowania. Po wyłonieniu wykonawcy podpiszemy umowę, a od tego momentu wykonawca będzie miał 10 miesięcy na realizację inwestycji.

— Końcówka roku to czas intensywnej pracy nad budżetem. Na jakie inwestycje mogą liczyć mieszkańcy?
— Na pewno dokończymy budowę sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 1. To kosztowna inwestycja, ale niezbędna. Planujemy, aby szkoła ta stała się Szkołą Mistrzostwa Sportowego, co pozwoli zatrzymać w Nidzicy kilkunastu uczniów rocznie, którzy obecnie wybierają szkoły w Olsztynie. Drugą dużą inwestycją jest budowa żłobka, którego koszt szacujemy na około 10 milionów złotych. To znaczący wydatek, ale kluczowy dla naszej społeczności. W planach mamy również przebudowę ulic Grunwaldzkiej i Rzemieślniczej. Po raz kolejny złożymy wniosek na przebudowę drogi do Bartoszek oraz ulic Żeromskiego i Moniuszki. Oczywiście kolejne projekty drogowe czekają już na realizację. Rozbudowa ciepłowni to kolejny priorytet. PUGK planuje starać się o 24 miliony złotych na przyłączenie nowych budynków do sieci ciepłowniczej, co pozwoli poprawić jakość powietrza w Nidzicy. Wkrótce powstanie również nowe osiedle wojskowe – siedem budynków przy ul. Wyborskiej. Projektujemy drogę, która połączy to osiedle z nowo budowaną drogą na Tatarach. Dodatkowo, PUGK rozpoczęło budowę 68 mieszkań komunalnych przeznaczonych na wynajem.

— Na koniec zapytam jeszcze, pana zdaniem, jakich zmian potrzebuje Nidzica?
— Na pewno potrzebujemy środków finansowych, aby realizować nasze plany, ale równie istotna jest zmiana nastawienia i mentalności mieszkańców. Musimy odejść od ciągłego narzekania i krytyki, a zacząć dostrzegać i doceniać to, co już mamy. Jest naprawdę wiele powodów do radości i dumy, jednak nasze społeczeństwo często szybko zapomina o osiągnięciach i sukcesach. Dlatego proszę mieszkańców, aby starali się częściej cieszyć z tego, co udało się zrealizować, i wspierali nas pozytywnym nastawieniem. Czasami wystarczy jedno dobre słowo, aby dodać nam energii do dalszego działania. To wsparcie jest dla nas bardzo ważne i stanowi motywację do kolejnych wyzwań.