Von der Leyen posłała na deski Wiktora Orbana

2024-10-09 16:33:22(ost. akt: 2024-10-09 16:51:44)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

Zgodnie z filozofią polityczną Wiktora Orbana to Polska jest winna agresji 1 i 17 września 1939 roku. Tego przykładu Ursula von der Leyen nie użyła, ale stanowi on ważne uzupełnienie jej mowy podczas środowej debaty w Parlamencie Europejskim poświęconej wystąpieniu premiera Węgier Viktora Orbana, który patrzy na Unię oczami Putina. Węgry do 1 stycznia przewodzą w Radzie UE.

W odpowiedzi na jego wystąpienie von der Leyen podkreśliła, że chce mówić przede wszystkim o Ukrainie, którą czeka trzecia zima wojny. Jak dodała, Rosja chce zrobić, co może, by uczynić tę zimę najtrudniejszą.

- A jednak są tacy, którzy obwiniają o tę wojnę nie najeźdźcę, ale zaatakowanego. Nie żądzę władzy Putina, ale pragnienie wolności Ukrainy - mówiła. - Więc chcę ich zapytać: czy ktokolwiek obwinia Węgrów za sowiecką inwazję w 1956 roku? Albo Czechów i Słowaków za sowieckie represje w 1968 roku? Albo Litwinów za sowieckie represje w 1991 roku? - pytała von der Leyen.

"My, Europejczycy, możemy mieć różne historie i różne języki, ale nie ma języka europejskiego, w którym pokój byłby synonimem poddania się, a suwerenność - synonimem okupacji. Ukraińcy są bojownikami o wolność, tak jak bohaterowie, którzy wyzwolili Europę Środkową i Wschodnią spod sowieckich rządów" - podkreśliła.

Przewodnicząca KE przekonywała, że istnieje tylko jedna droga do "sprawiedliwego pokoju" dla Ukrainy i wiedzie ona poprzez wsparcie polityczne, finansowe i wojskowe.

oprac. Igor Hrywna, źródło: PAP