Olsztyn znany i zapomniany: Byli pijani i strzelali do ludzi

2024-10-10 07:35:00(ost. akt: 2024-10-10 07:37:13)
— Ciocia Monika była w ciąży. Rosyjscy żołnierze nie zważali na nic, i mimo widocznej ciąży ją zgwałcili...Gdy tam poszliśmy, ciocia leżała cała zakrwawiona. Babcia spoczywała martwa na łóżku obok...Ciocia umierała bardzo świadomie...Prosiła nas, byśmy pozdrowili jej męża. Wierzyła, że wróci... — wspominała styczeń 1945 roku Anna Śniegowska z Likus, wtedy oddzielnej wsi, teraz części Olsztyna.

Jej mąż nie wrócił. Zastrzelili go pijani rosyjscy żołnierze, którzy szli drogą i strzelali na oślep.

Większość z zabitych w Olsztynnie i okolicach zimą 1945 roku nie doczekało się do tej pory należytego upamiętnienia, z imieniem i nazwiskiem. W Olsztynie do tej pory nie ma takiego miejsca.

Pierwsze powstanie na cmentarzu w Gutkowie. Będzie poświęcone cywilom zabitym przez sowieckich żołnierzy w Gutkowie, Likusach i Łupstychu. Opowiada o tym Marcin Powierża, mieszkaniec Gutkowa i miłośnik historii.