Krańce Warmii: na krótko prawosławni zajęli miejsce ewangelików.

2024-10-07 08:20:00(ost. akt: 2024-10-09 16:13:17)

Autor zdjęcia: igor Hrywna

Sątopy leżą na Warmii (gmina Bisztynek, powiat bartoszycki), ale przed wojną mieszkało tam wielu ewangelików., bo do granicy z Mazurami, jest stamtąd rzut beretem.

Na początku XX wieku protestanci zbudowali sobie niewielki kościółek. Po ostatniej wojnie stał pusty, aż zainteresowali się nim Ukraińcy przesiedleni tam w ramach Akcji 'Wisła". A dokładniej grekokatolicy, którzy bezskutecznie starali się o umożliwienie odprawiania własnych nabożeństw, w którymś z kościołów katolickich Reszla lub okolic. Kościół rzymskokatolicki nie godził się na to.

Mieszkający w Reszlu Ołeksa Biłyj przez 7 długich lat starał się o umożliwienie odprawiania mszy greckokatolickich w Reszlu lub w okolicy w którymś z kościołów rzymskokatolickich. W końcu zwrócił się z prośbą do władz Cerkwi prawosławnej o utworzenie parafii prawosławnej. Powstała ona w 1963 roku w Sątopach Samulewie właśnie (do Reszla jest stąd 10 km). W jej skład weszli też prawosławni przesiedleńcy z Podlasia. Modlili się we wspomnianej kaplicy.

A swoją drogą, Ołeksa Biłyj przechodząc na prawosławie paradoksalnie osiągnął swój cel. Po powstaniu parafii prawosławnej, w Sątopach od razu znalazło się miejsce na odprawianie mszy greckokatolickich w Reszlu.

W 1966 roku, z uwagi na zmniejszającą się liczbę wiernych, siedzibę prawosławnej parafii przeniesiono do Korsz. Opuszczona świątynia plądrowana i okradana z wyposażenia niszczała. W końcu została rozebrana a cegłą posłużyła do budowy jednej z białostockich cerkwi. Obecnie nie ma po niej prawie śladu a o prawosławnym epizodzie w dziejach Sątop przypomina tylko niewielka kwatera na byłym cmentarzu ewangelickim. Zachowało się tam kilka grobów z lat 1954-1958. z napisami w języku starocerkiewnosłowiańskim i polskim i pojedyncze pochówki ewangelickie.

Jak można się domyśleć potem prawosławni wrócili w swoje rodzinne strony, bo na Podlasiu na powroty "banderowców" z "Akcji W" władza patrzyła przez palce.


Igor Hrywna