Upodlenie i łamanie charakteru – sędzia Kapiński o ciemnych wizjach przyszłości sądów
2024-10-02 08:32:15(ost. akt: 2024-10-02 02:49:59)
W ostatnich komentarzach sędziego Zbigniewa Kapińskiego, wyraźnie słychać głęboki niepokój o przyszłość polskiego wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza w kontekście napięć wokół statusu nowych sędziów. Jego wypowiedzi w Telewizji Republika odnoszą się nie tylko do bieżącej sytuacji w Sądzie Najwyższym, ale także do szerzej pojmowanej niezawisłości sądownictwa.
W ostatnich komentarzach sędziego Zbigniewa Kapińskiego, wyraźnie słychać głęboki niepokój o przyszłość polskiego wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza w kontekście napięć wokół statusu nowych sędziów. Jego wypowiedzi w Telewizji Republika odnoszą się nie tylko do bieżącej sytuacji w Sądzie Najwyższym, ale także do szerzej pojmowanej niezawisłości sądownictwa.
Kapiński stanowczo broni legalności powołania Dariusza Barskiego na Prokuratora Krajowego, argumentując, że zarówno proces powołania, jak i decyzje sądowe w tej sprawie są zgodne z prawem. W jego ocenie, nie ma żadnych podstaw do podważania tego statusu. Przy okazji wskazuje również na nierozwiązane kwestie związane z innymi prokuratorami, podkreślając, że ostateczne rozstrzygnięcia w tych sprawach powinny zapadać w Sądzie Najwyższym.
Jednym z kluczowych wątków poruszanych przez sędziego jest zjawisko kwestionowania statusu nowych sędziów przez część środowiska sędziowskiego. Kapiński zdecydowanie podkreśla, że prerogatywa prezydenta do powoływania sędziów jest niepodważalna, a wszelkie wątpliwości wobec osób powołanych po 2018 roku są bezzasadne. Zauważa również, że w innych systemach sądownictwa, takich jak sądy administracyjne, sędziowie nie kwestionują wzajemnie swojego statusu, co pozwala na sprawne funkcjonowanie tych instytucji. Jego zdaniem, podobna normalność powinna wrócić także do sądów powszechnych i Sądu Najwyższego.
Kapiński wskazuje również na paradoksalną sytuację, w której sędziowie, którzy jeszcze niedawno wzywali do powoływania nowych osób do swoich składów, teraz kwestionują ich status. W jego oczach takie zachowanie jest niekonsekwentne i niezrozumiałe. Zastanawia się, co skłoniło ich do zmiany zdania, sugerując, że problem "niechęci do wspólnego orzekania" pojawił się po stronie sędziów, którzy teraz próbują wykluczać nowych kolegów.
Sędzia Kapiński w swoim wystąpieniu podkreśla również wagę odpowiedzialności sędziowskiej, zaznaczając, że wraz z wyższym stanowiskiem rośnie odpowiedzialność, jaką sędzia musi ponosić. Odrzuca wszelkie sugestie dotyczące podważania statusu jego osoby jako sędziego, podkreślając, że jego wieloletnia kariera jest dowodem na niezawisłość i profesjonalizm.
Jednak najbardziej emocjonalną częścią jego wypowiedzi jest stanowisko wobec pomysłów weryfikacji sędziów. Kapiński zdecydowanie krytykuje wszelkie próby lustracji środowiska sędziowskiego, porównując je do dawnych praktyk służb bezpieczeństwa, które zmuszały ludzi do podpisywania lojalek, co było formą ich upokorzenia i utraty niezależności. Dla Kapińskiego, każdy sędzia, który dobrowolnie zgodziłby się na taką formę lojalności, automatycznie traci swoją niezawisłość. To, co proponują niektórzy, jest w jego ocenie nie tylko upokorzeniem, ale także groźbą zniszczenia fundamentów, na których opiera się niezawisłe sądownictwo.
"To jest naprawdę poważna sprawa. Dziś powiedziałem to wyraźnie. Uważam, że sędzia, który by podpisał taką lojalkę, traci niezależność i niezawisłość. To upokorzenie, upodlenie ludzi. Jeżeli w głowie sędziego powstał pomysł, żeby drugiemu sędziemu zgotować taki los, to gdzie jest niezawisłość u tych sędziów, którzy coś takiego są w stanie zaproponować? Co takimi osobami kieruje? Ja uważam, że jeżeli jakikolwiek sędzia podpisałby taką lojalkę, to go to dyskwalifikuje" - stwierdził.
Podważanie statusu sędziów i próby ich weryfikacji są nie tylko nielegalne, ale także moralnie naganne.
źródło: niezależna.pl
bm
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
as. #3115855 wczoraj, 20:32
Podważanie prezydenckich nominacji sędziowskich to jawna anarchia. Ci którzy to robią nie podważali nigdy nominacji sędziowskich dokonanych przez Radę Państwa jeszcze w okresie PRL. Podobnie jest z niezawisłością sędziowską. Jakiekolwiek lojalki czy podpisywanie aktów "czynnego żalu" oznaczałoby koniec sędziowskiej niezawisłości... Zatem panie Bodnar może po prostu powinien pan przenieść się na Białoruś...
odpowiedz na ten komentarz