Rozpoczyna się cykl spotkań na warmińskich wsiach - "Sztuka w obejściu"

2024-09-20 16:00:35(ost. akt: 2024-09-20 15:01:42)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Sztuka w obejściu

Koncertem Orkiestry Warmińskiej z potańcówką rozpocznie się w piątek wieczorem trzynasta edycja "Sztuki w obejściu", czyli cyklu spotkań twórców sztuki i ich odbiorców, które odbywają się w pracowniach artystów w małych warmińskich wsiach.
— "Sztuka w obejściu" to przedsięwzięcie, przygotowywane wspólnymi siłami przez ludzi mieszkających i tworzących tutaj, na Warmii, w sąsiadujących ze sobą podolsztyńskich wsiach Godki, Pupki, Węgajty, Nowe Kawkowo, Szałstry, Bałąg, Jonkowo — powiedziała Joanna Posoch z Lawendowego Muzeum Żywego, w którym rozpocznie się tegoroczna edycja imprezy.

W tym roku tworzący na Warmii artyści zaproponują gościom m.in. przyrodniczo-ekologiczny spacer Aleją Klonową, wykład prof. UWM Lecha Ostasza "Sta viator – między życiem a śmiercią", czy wspólne wypalanie ceramiki w papierowym piecu. Do tego w sobotę w Jonkowie odbędzie się targ sąsiedzki, a w niedzielę warsztaty dziergania.

Z okazji "sztuki w obejściu" Teatr Węgajty wystawi "Balladę o Edku", akcentem związanym z literaturą będzie spotkanie z twórcą warmińskich komiksów Jarosławem Gachem. Zaplanowano też szereg rozmów m.in. o przyrodzie i ekologii. W kościele w Nowym Kawkowie w niedzielę rano będzie można posłuchać o ikonach.

Joanna Posoch powiedziała, że w "Sztuce w obejściu" chodzi o to, by się na chwilę zatrzymać. To wyjątkowa okazja dla twórców i odbiorców ich sztuki do bezpośredniego kontaktu, rozmowy, wymiany myśli.

— Przyjrzyjmy się spokojnie różnym zakamarkom naszego warmińskiego skrawka świata. (...) Przepełniają nas silne emocje i nagle pojmujemy, że sprawy, które jeszcze niedawno uznawaliśmy za najważniejsze, zupełnie nie mają znaczenia. Nagle staje się widoczne, że tak naprawdę chodzi o bliskość drugiego człowieka, o czas osobisty. Czas tak zwany wolny, w którym zmieszczą się zachwyty. Ale rzeczywistość wymaga od nas rozwoju. Ceniony jest postęp — napisała we wstępniaku do imprezy twórczyni lawendowego muzeum.

W warmińskich wsiach organizujących "Sztukę w obejściu" od kilkudziesięciu lat osiedlają się znużeni lub zniechęceni wielkomiejskim życiem artyści, ekolodzy i wszyscy ci, których warmińska dzika natura inspiruje do twórczego działania. Miejscowi przez lata nazywali wielkomiejskich przybyszów "aliantami".

PAP/pw/