Mieszkanka Olsztyna uwierzyła, że jej pieniądze są zagrożone. Oddała oszustowi 10 tysięcy złotych

2024-09-22 18:00:37(ost. akt: 2024-09-22 08:32:18)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: freepik

Niemal 10 tysięcy złotych straciła 47-latka z Olsztyna. Uwierzyła oszustowi w to, że jej pieniądze zgromadzone na koncie bankowym są zagrożone. Przekonana, ze rozmawia z pracownikiem banku, pod wpływem emocji i presji czasu wykonywała instrukcje oszusta, nieświadomie autoryzowała przelew, którym zasiliła konto sprawcy.
W środę (18 września) śledczy z Komendy Miejskiej Policji przyjęli od 47-latki z Olsztyna zawiadomienie o tak zwanym oszustwie „na pracownika banku”.

Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że tego samego dnia rano zadzwonił do niej mężczyzna i podał się za pracownika banku, w którym kobieta miała założony rachunek i mobilną aplikację służącą do jego obsługi. Rozmówca twierdził, że bank rozpatrzył wniosek o udzielenie kredytu zarejestrowany na dane osobowe kobiety.

Zapytał, czy pokrzywdzona występowała o pożyczkę, ponieważ logowanie na jej konto miało miejsce z urządzenia znajdującego się w miejscu odległym o 200 km od jej adresu zamieszkania.

Pokrzywdzona zaprzeczyła, więc rozmówca zapewnił, że pomoże jej wybrnąć z tej sytuacji i zachować środki na koncie. Używał przy tym sztuczek socjotechnicznych - informacją o tym, że może stracić pieniądze wywołał niepokój, po czym zaproponował, że może wszystkiemu zaradzić.

Zaznaczał, ze trzeba działać szybko, wywierał presję czasu, pozostawał na linii z pokrzywdzoną i kontrolował to, czy wykonuje jego instrukcje.

Pokrzywdzona pod wpływem oszusta zaakceptowała przelew na niemal 10 tys. zł. W taki sposób straciła swoje pieniądze. Była przekonana, że wiadomości tekstowe, które kierowały ją do kolejnych operacji wykonywanych na koncie internetowym były autentyczne.

Oszuści wykorzystali swoje możliwości techniczne w taki sposób, aby w ikonie prezentującej numer nadawcy sms prezentowała się nazwa banku.