Fala dopłynęła do Wrocławia. Co będzie się z nią działo dalej?

2024-09-19 09:37:01(ost. akt: 2024-09-19 09:52:31)

Autor zdjęcia: pap/Kulczyński

Czoło fali kulminacyjnej dotarło do Wrocławia. Wczoraj po południu Odra w mieście zaczęła gwałtownie rosnąć i obecnie o niemal 2 m przekracza stan alarmowy. Obecne prognozy wskazują, że dla miasta kluczowe będą najbliższe trzy dni.
Wrocław od kilku dni przygotowywał się na nadejście groźnej fali wezbraniowej na Odrze, która niedawno zagrażała m.in. takim miastom jak Brzeg, Opole czy Oława. Mieszkańcy w szczególnie newralgicznych miejscach rozkładali worki z piaskiem, aby woda nie przedostała się do miasta.

Największa fala kulminacyjna dotarła do Wrocławia w nocy i właśnie teraz notuje najwyższe stany wody. IMGW poinformował, że o godz. 6.30, że Odra w Trestnie pod Wrocławiem osiągnęła 633 cm i o 183 cm przekraczała stan alarmowy, ale była jednocześnie o blisko metr niższa od poziomu z powodzi w 1997 r. Do godz. 7 stan Odry nie zmienił się i dalej wynosił 633 cm. O godzinie 9.30 stan wody wynosił już 637 cm.

Bardzo wysoki stan może się nieprzerwanie utrzymywać. Tak więc, sytuacja w mieście była i wciąż jest na bieżąco monitorowana. W Marszowicach mieszkańcy wraz ze służbami niemal przez całą noc umacniali wały przeciwpowodziowe. Doszło również do przesięku, ale sytuację udało się na szczęście opanować.

Co istotne, sytuacja we Wrocławiu będzie zupełnie inne niż np. w Kotlinie Kłodzkiej, gdzie woda szybko wezbrała, ale następnie równie błyskawicznie zaczęła opadać. Według prognoz dziś będą notowane najwyższe stany, które mają oscylować tak jak teraz, w okolicach 640 cm. W piątek i sobotę prognozowany jest stopniowy spadek poziomu Odry, ale będzie on bardzo powolny. Według modeli, piątek w południe rzeka w stolicy Dolnego Śląska ma mieć 626 cm, a w sobotę o godz. 12 — 623 cm.

Dopiero w kolejnych dniach spadek Odry powinien być bardziej zauważalny. Oznacza to, że co prawda wezbranie okaże się mniejsze niż w czasie powodzi tysiąclecia, niemniej potrwa kilka dni, więc wszelkie umocnienia będą wyjątkowo długo narażone na bardzo wysoki stan wody, przez co sytuacja w mieście pozostanie dynamiczna.