Pomysł na nową lokalizację flumarku w Olsztynie

2024-09-14 08:00:00(ost. akt: 2024-09-16 11:40:54)
Ul. Kolejowa w Olsztynie

Ul. Kolejowa w Olsztynie

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Władze Olsztyna mają pomysł na przeniesienie flumarku z obiektów sportowych przy al. Sybiraków. — Mamy takie miejsce, gdzie można flumark przenieść. To rynek przy ul. Kolejowej — powiedział w rozmowie z „Gazetą Olsztyńską” prezydent Olsztyna Robert Szewczyk.
Budki handlowe wzdłuż torów przy ul. Kolejowej w Olsztynie zostały ustawione w 1976 r. Oferta była różnorodna: od mody damskiej i męskiej po złotnictwo, usługi szewskie i rachunkowe. W latach świetności — głównie w drugiej połowie lat 80. XX w. — przy ul. Kolejowej można było praktycznie kupić wszystko, m.in. perfumy i odzież zachodnich marek czy biżuterię.

Prezydent planuje przeprowadzkę flumarku

Nie da się ukryć, że to miejsce jest częścią historii Olsztyna. Niestety, od lat handel w tym miejscu podupada. Z roku na rok sprzedawcy wpadali w coraz większe problemy. Miasto pozwoliło na wyburzenie kilku pawilonów osób, które zalegały z czynszem za dzierżawę terenu. W 2019 r. przyszedł czas na kolejne.

Teren wzdłuż torów, na którym stoją pawilony, od lat był zarezerwowany pod nową ulicę. W planach miała być przedłużeniem do ul. Zientary-Malewskiej, która w ten sposób połączyłaby się z al. Wojska Polskiego. Obecnie pojawił się nowy pomysł na zagospodarowanie tej nieruchomości.

— Mamy takie miejsce, gdzie można flumark przenieść. To rynek przy ul. Kolejowej. Można tam będzie również wykorzystać miejsce po straganach stojących niegdyś wzdłuż torów. Będziemy o tym rozmawiać z organizatorami flumarku. Mieszkańcy Olsztyna chcą kupować od lokalnych sprzedawców i dostawców. A my musimy im to umożliwić — mówi „Gazecie Olsztyńskiej” prezydent Olsztyna Robert Szewczyk.

Na pchlim targu przy al. Sybiraków w Olsztynie handluje od 200 do 400 osób. Można tam kupić niemalże wszystko, w tym artykuły spożywcze. Pchle targi cieszą się niesłabnącą popularnością. To prawdziwe kopalnie skarbów. Od początku zakładano, że organizowany od 2013 r. pchli targ będzie adresowany do prywatnych osób, które chcą sprzedać używane ubrania, sprzęty czy meble, a nie do osób prowadzących działalność gospodarczą.

Do przenosin flumarku dojdzie prędzej czy później. Wszystko przez pomysł miasta na zagospodarowanie terenów przy al. Sybiraków.

— Powstać ma na nich Olsztyńskie Centrum Piłki Nożnej — potwierdza Robert Szewczyk. — Ma ono składać się z czterech boisk pełnowymiarowych. Do tego dochodzi zaplecze techniczne plus parkingi. Miasto chce, aby to tam młodzi piłkarze mogli trenować.

Teren przy al. Sybiraków stał się własnością miasta w 2015 r. w wyniku wymiany gruntów z Polskimi Kolejami Państwowymi. Kolejarze dostali w zamian tereny przy Dworcu Głównym i w koszarach przy ul. Jagiellońskiej.

Sprawy najmu w sądzie

Zanim jednak dojdzie do przeprowadzki, miasto musi uporządkować teren przy ul. Kolejowej. Jak wygląda sytuacja?

— W przypadku ul. Kolejowej kłopotliwe są trzy pawilony, co do których toczy się postępowanie sądowe. W tej sytuacji nie możemy ich rozebrać, dopóki nie zostaną zakończone wszelkie procedury — informuje Patryk Pulikowski, rzecznik olsztyńskiego ratusza, po czym dodaje: — Jednocześnie nie możemy rozebrać pawilonów o uregulowanym stanie prawnym, które przylegają do obiektów, wobec których toczy się postępowanie. Cztery kolejne są czynne i odnośnie do nich są zawarte do końca roku umowy najmu.

Władze miasta chcą także zrobić porządek z innymi miejscami handlowymi na Zatorzu.

— Zależy nam na uporządkowaniu tego obszaru miasta (ul. Kolejowa, targowisko u zbiegu ul. Sienkiewicza i ul. Okrzei oraz Zatorzanka) i krok po kroku do tego zmierzamy. Obszar został objęty gminnym programem rewitalizacji i w niedługiej przyszłości mają zacząć się koncepcyjne prace z nim związane — zapowiada Pulikowski.

Przypomnijmy, że hala Zatorzanka drugi rok stoi zamknięta. Jak tłumaczyli ratuszowi urzędnicy, stało się tak z uwagi na znaczący spadek zainteresowania wynajmem boksów handlowych w tym obiekcie, koniecznością podniesienia czynszów za najem o kilkaset procent w następstwie dużego wzrostu kosztów jego utrzymania. Hala, która została wybudowana pod koniec lat 90. XX w., posiadała kilkadziesiąt boksów. Zatorzanka była kiedyś obiektem handlowym, który przyciągał tysiące kupujących.

Grzegorz Szydłowski