Sezon grzybowy na Warmii i Mazurach w pełni, ale darów w lasach brak

Dla wielu miłośników grzybobrania wrzesień to miesiąc, w którym najchętniej wybierają się do lasu w poszukiwaniu jego skarbów. Niestety, tegoroczny sezon nie zaczął się tak, jak wielu by chciało.

— Wrzesień rzeczywiście był tradycyjnie uznawany za szczyt sezonu grzybowego. W ostatnich latach jednak zaczyna się to zmieniać. Wysokie temperatury i brak opadów, które towarzyszą nam od początku września sprawiają, że na szczyt sezonu grzybowego dopiero czekamy — mówi Adam Pietrzak, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie.

Miłośnicy jagód również nie mieli łatwego sezonu, ponieważ jak wskazuje rzecznik, w tym roku również z powodu braku opadów było ich niewiele.

Jedyną nadzieją na wysyp grzybów mogą być zapowiadane opady deszczu i spadek temperatury.

— Obecnie w lesie można znaleźć takie gatunki grzybów jak kurki, ale liczymy, że wraz z opadami pojawią się liczniej borowiki, koźlarze, podgrzybki czy kanie — informuje Pietrzak.

Gdzie najlepiej szukać darów lasu?

Jak wskazuje rzecznik, nie ma reguły co do tego, które lasy są najlepsze do zbierania grzybów, ale korelację widać między występowaniem konkretnych gatunków grzybów, a gatunkami drze i innych roślin.

— W miejscach, w których rosną dęby i krzaki jagód, często występują prawdziwki — podpowiada rzecznik.

Co do zbierania grzybów to oczywiście nie można ich zbierać w miejscach, do których z mocy ustawy o lasach nie powinno się wchodzić. Są to np. rezerwaty, źródliska rzek, ostoje zwierzyny czy uprawy leśne do 4 metrów wysokości.

Leśniczy przypomina, że miłośnicy grzybów przed wybraniem się do lasu powinni pamiętać o kilku ważnych zasadach. Najważniejszą oczywiście jest to, aby zbierali grzyby tylko takie, co do których mają absolutną pewność.

— Ważne też jest, aby grzybów nie zbierać do plastikowej torby, ale np. do wiklinowego koszyka. Wybierając się do lasu powinniśmy także zadbać o odpowiedni strój, czyli zakryte obuwie, spodnie z długą nogawką, bluzka z długim rękawem. Chodzi m.in. o to aby zminimalizować ryzyko przyniesienia na ciele kleszcza — dodaje Adam Pietrzak.