PiS w trudnej sytuacji. Sięgnie do portfeli działaczy?

Po decyzji PKW PiS znalazł się w trudnej sytuacji finansowej. Partia Jarosława Kaczyńskiego może stracić około 47 mln zł, choć w najgorszym scenariuszu ta kwota może wzrosnąć nawet do 92 mln zł, jak szacowano w money.pl.

PiS już reaguje i zachęca zwolenników do wpłacania darowizn na rzecz partii.

"Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy Twojej pomocy! Koalicja 13 grudnia zrobi wszystko, aby zniszczyć w Polsce praworządność i demokrację. Tylko dzięki Twojej pomocy będziemy mogli dalej walczyć o Polskę godną, suwerenną i praworządną" - czytamy na oficjalnym profilu partii na platformie X.

Prawo i Sprawiedliwość prowadzi zbiórkę funduszy, przypominając, że osoba fizyczna może wpłacić na partię maksymalnie 64,5 tys. zł rocznie. Partia planuje także zwiększyć składki członkowskie: posłowie mieliby płacić dodatkowo 1000 zł miesięcznie, a europosłowie 5000 zł. Informację tę potwierdzili liderzy PiS na piątkowej konferencji prasowej.

— Usłyszeliśmy, że jeżeli stracimy dotację, to posłowie będą musieli płacić dodatkowo do kasy partii co miesiąc 1000 zł, a europosłowie 5000 zł - powiedział w rozmowie z money.pl jeden z polityków PiS.

Również Mariusz Błaszczak zaapelował w piątek o wsparcie finansowe dla Prawa i Sprawiedliwości, informując, że od września parlamentarzyści PiS będą regularnie wspierać partię darowiznami. Posłowie i senatorowie mają wpłacać co miesiąc minimum 1000 zł, a europosłowie minimum 5000 zł.

W partii PiS narasta niezadowolenie po decyzji o dodatkowych wpłatach na rzecz partii. Wielu parlamentarzystów jest oburzonych, wskazując na swoje zobowiązania finansowe i trudności, jakie niesie dodatkowa opłata w wysokości 1000 zł miesięcznie. Niektórzy otwarcie mówią o buncie, choć nie wiadomo, czy ktoś odważy się sprzeciwić prezesowi. Z drugiej strony, niektórzy działacze uważają, że kryzys może zjednoczyć partię, a mobilizacja w obliczu trudności wzmocni PiS. Poseł Arkadiusz Mularczyk podkreśla, że PiS musi przetrwać, mimo ataków na demokrację, które jego zdaniem mają na celu zniszczenie największej partii opozycyjnej.

Szeregowy członek Prawa i Sprawiedliwości płaci miesięczną składkę członkowską w wysokości 10 zł, z obniżką do 5 zł dla emerytów i rencistów. Stawki wzrastają wraz z zajmowanym stanowiskiem—funkcyjni działacze, tacy jak marszałkowie, wójtowie czy burmistrzowie, płacą od 100 do 200 zł miesięcznie. Posłowie natomiast wpłacają 550 zł miesięcznie na funkcjonowanie klubu parlamentarnego.

Źródło: money.pl