Powstanie mural upamiętniający Krzysztofa Klenczona

2024-09-01 18:00:00(ost. akt: 2024-08-30 13:10:33)

Autor zdjęcia: UM Szczytno

Pamiętają o nim nie tylko mieszkańcy Szczytna. Choć pochodzący z tego miasta Krzysztof Klenczon nie żyje już od 42 lat, to pamięć o artyście jest wciąż żywa. Niedawno burmistrz miasta Szczytno Stefan Ochman wspólnie z Hanną Klenczon właśnie zatwierdzili projekt na mural, który gloryfikować będzie talent i dziedzictwo artysty.
Wybitny muzyk, znany z takich hitów jak „Kwiaty we włosach” czy „Wróćmy na jeziora”, pozostawił niezatarte ślady w polskiej muzyce, a jego twórczość wciąż inspiruje kolejne pokolenia.

Mieszkał i uczył się w Szczytnie
Krzysztof Klenczon urodził się 14 stycznia 1942 roku w Pułtusku. Jego ojciec podczas wojny był należał do AK. W 1945 roku późną wiosną przybył do Szczytna, a wkrótce za nim reszta rodziny. Po wojnie działał w WiN. W 1946 roku został zatrzymany przez UB. Udało mu się zbiec i przez 10 lat (do 1956 roku) ukrywał się w okolicach Czaplinka w woj. szczecińskim pod zmienionym nazwiskiem. Gdy pytano o niego, rodzina łącznie z małym Krzysiem mówiła, że nie żyje. Swoje pierwsze spotkanie z ojcem Krzysztof wspominał tak: „Późnym wieczorem, w drzwiach stanął nieogolony mężczyzna, w długim zniszczonym płaszczu…”.

Artysta mieszkał w Szczytnie przy ulicy 3 Maja. W roku 1959 zdał maturę w miejscowym Liceum Ogólnokształcącym i wyruszył na muzyczne estrady. W latach 60. i 70. Klenczon należał do najbardziej popularnych polskich piosenkarzy. Sam artysta mówił o tym okresie: „To był najpiękniejszy okres w moim życiu. Były to wprawdzie ciężkie czasy, bo była ciężka praca, ale chyba ten okres najlepiej wspominam”.

Był liderem Czerwonych Gitar i Trzech Koron, twórcą wielu nieprzemijających przebojów. Skomponował wiele przebojów Czerwonych Gitar, wśród nich m.in.: „Taka jak ty”, „Historia jednej znajomości”, „Nikt na świecie nie wie”, „Biały krzyż”, „Wróćmy na jeziora”, „Kwiaty we włosach” czy „Powiedz, stary, gdzieś ty był”.
25 grudnia 1967 roku w katedrze Oliwskiej odbył się ślub Krzysztofa z Alicją. W 1973 roku na stałe wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Miał dwie córki — Karolinę i Jackie.

Krzysztof Klenczon zmarł 7 kwietnia 1981 roku w szpitalu św. Józefa w Chicago w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym. Prochy artysty przewieziono z USA do Polski i w dniu jego imienin — 25 lipca 1981 roku złożono na cmentarzu komunalnym w Szczytnie.

Legenda Klenczona wciąż żywa
W Szczytnie jest kilka miejsc, które upamiętniają artystę, a jego grób jest często odwiedzany przez fanów. Przy domu kultury stoi jego pomnik, w centrum miasta jest park, a także aleja jego imienia, w miejscowym muzeum można zobaczyć fotografie i płyty artysty. Na promenadzie jest także jego pomnik.

Z okazji 40. rocznicy jego śmierci w roku 2021 w Szczytnie obchodzono Rok Krzysztofa Klenczona. Miasto Szczytno zakupiło żagle do Omegi z wizerunkiem Krzysztofa Klenczona, który bardzo lubił pływać właśnie na Omegach. W mieście odbyły się też koncerty i wystawy poświęcone artyście. Odbył się też III Miejski Plener Malarski pt. „Śladami Krzysztofa Klenczona”, na którym powstały obrazy inspirowane jego muzyką. Ulica Spacerowa została ulicą Krzysztofa Klenczona.

Powstanie mural
— Już we wrześniu na ścianie Miejskiego Domu Kultury w Szczytnie powstanie mural upamiętniający Krzysztofa Klenczona. Mam nadzieję, że będzie on miejscem odwiedzanym przez mieszkańców i turystów, a także będzie inspiracją do odkrywania muzycznego dziedzictwa Szczytna — mówi Stefan Ochman, burmistrz Szczytna. — Jestem przekonany, że Krzysztof Klenczon to jest postać, która powinna być utożsamiana ze Szczytnem, powinna być marką Szczytna.

Musimy robić wszystko, aby uwypuklić ta postać w naszym mieście, abyśmy mogli być z niej dumni i aby Krzysztof Klenczon był na właściwym miejscu w naszym mieście oraz w naszych sercach. Planujemy zrobić koncert poświęcony Klenczonowi, który stanie się tradycją. Chcemy stworzyć salę pamięci artysty, byśmy mogli mieć produkt turystyczny całoroczny. Uważam, że Szczytno ma artystyczną duszę, a Krzysztof Klenczon jest tego doskonałym przykładem.
Koszt powstania muralu to 20 500 zł. Wykona go firma z Michałowic, której właścicielem jest Mateusz Rokicki, specjalizujący się w takiej twórczości. Projekt został dofinansowany ze Środków Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego w ramach konkursu „Łączy nas turystyka” w 2024 roku. Miasto otrzymało dofinansowanie w kwocie 9000 zł.

— Projekt muralu został zaakceptowany przez burmistrza Stefana Ochmana oraz siostrę Krzysztofa Klenczona, Hannę Klenczon — informuje Katarzyna Radziewińska, naczelnik wydziału promocji w Urzędzie Miejskim w Szczytnie. — Mural w Szczytnie będzie inny od tego w Sopocie i Pułtusku. Na muralu znajdzie się cała postać artysty, oraz tekst piosenki, która kojarzy się z naszym miastem: „Tam, gdzie woda i las, tam, gdzie płynął nam czas, tam, gdzie żagle i my, tam, gdzie wiatr, tam i Ty, tam chcę wracać już dziś…”. W tle znajdzie się ratusz i Jezioro Domowe Duże. Mural będzie miał wielkość 7 na 3,4 m i znajdzie się na ścianie budynku Miejskiego Domu Kultury, przy której jest pomnik artysty. Już w połowie września będziemy mogli podziwiać mural.