Z Niegocina wydobyto łódź, którą płynęło małżeństwo. Oboje zginęli

2024-08-29 15:28:29(ost. akt: 2024-08-29 15:34:15)

Autor zdjęcia: KWP Olsztyn

Z dna jeziora Niegocin strażacy wydobyli w czwartek łódź zatopioną podczas nawałnicy, która przeszła pod koniec lipca nad Mazurami. Łodzią płynęło wówczas małżeństwo z woj. łódzkiego – ich ciała odnaleziono w wodzie wkrótce po zaginięciu.

Jak podała policja, łódź została wydobyta z dna jeziora z głębokości 14 m. Znajdowała się ok. 700 m od portu Ekomarina w Giżycku. Najpierw pod wodę zeszli płetwonurkowie, którzy zamontowali przy burtach poduszki powietrzne o dużej wyporności, a po wydobyciu jednostki na powierzchnię, strażacy wypompowali z niej wodę. Następnie łódź została odholowana do portu.

"Trwają oględziny tej łodzi z udziałem prokuratora i biegłego. Czynności te mają na celu ustalenie dokładnych przyczyn zatonięcia oraz zbadanie wszystkich okoliczności związanych z wypadkiem, do którego doszło na jeziorze” – przekazała PAP asp. szt. Iwona Chruścińska z giżyckiej policji.

Jacht zatonął 28 lipca, gdy nad mazurskimi jeziorami przeszły gwałtowne burze. Nazajutrz woda wyrzuciła na brzeg ciało 68-kobiety, a kolejnego dnia w podobnych okolicznościach odnaleziono ciało 69-letniego mężczyzny.

Początkowo nie były znane okoliczności ich śmierci, bo nikt nie widział zatonięcia łodzi. Ustalono je po tym, jak na policję zgłosiła się kobieta zaniepokojona brakiem kontaktu z rodzicami, którzy żeglowali na Mazurach. Okazało się, że osoby, których ciała odnaleziono, to zaginione małżeństwo.

Nie były to jedyne ofiary lipcowej nawałnicy. W tym samym dniu w innej części Niegocina wywróciła się łódź, na pokładzie której były dwie osoby. Kobietę uratowano, mężczyzna utonął. Jacht, którym płynęli, wydobyto z dna jeziora w okolicach Wyspy Miłości przed tygodniem.
PAP