Policja podejrzewa, jak zniknęła Izabela Parzyszek

2024-08-16 11:02:13(ost. akt: 2024-08-16 11:13:59)

Autor zdjęcia: PAP

Zaginięcie Izabeli Parzyszek już jest jednym z najbardziej tajemniczych przypadków zaginięcia w naszym kraju. Policja wskazała jeden z możliwych scenariuszy zniknięcia 35-letniej kobiety.
Izabela Parzyszek zaginęła w ubiegłym tygodniu, co wywołało ogromne zaniepokojenie wśród jej rodziny, znajomych oraz lokalnej społeczności. Ostatni raz skontaktowała się z bliskimi w piątek, 9 sierpnia, późnym popołudniem, kiedy zadzwoniła do swojego ojca. Wcześniej tego dnia miała problemy z samochodem, który zatrzymał się na autostradzie A4, na odcinku między Bolesławcem a Wrocławiem. Niestety, po tej rozmowie wszelki kontakt z 35-letnią kobietą się urwał, a jej los pozostaje nieznany.

Z relacji wynika, że Izabela pozostawiła swój pojazd na pasie awaryjnym autostrady, a w środku auta znajdował się jej telefon. To niepokojące znalezisko zrodziło wiele pytań. Nie wiadomo, dlaczego kobieta opuściła samochód, nie wzywając wcześniej pomocy drogowej ani nie informując nikogo o swoich dalszych planach. Gazeta Wyborcza podaje, że policja bierze pod uwagę opcję, w której Izabela mogła wsiąść do innego pojazdu, ponieważ policyjny pies nie podjął tropu w okolicach porzuconego auta. To może sugerować, że ktoś mógł jej zaoferować pomoc lub że dobrowolnie wsiadła do innego samochodu, choć brak jakichkolwiek śladów wzbudza coraz większe obawy.

Rodzina i bliscy Izabeli są w szoku. Zaginiona kobieta była mocno związana z rodziną, co potwierdza jej mąż, który nie wierzy, że mogła dobrowolnie zniknąć bez śladu. Kobieta nie wypłacała żadnych pieniędzy z konta bankowego, a jej karta płatnicza nie była używana od chwili zaginięcia. Te fakty tylko potęgują niepokój i sprawiają, że sprawa staje się jeszcze bardziej tajemnicza.

Zaginiona kobieta była członkinią wspólnoty Świadków Jehowy, co skłoniło jej współwyznawców do aktywnego włączenia się w poszukiwania. Przedstawiciel lokalnego zboru, do którego należała Izabela, podkreśla, że jej zaginięcie poruszyło całą społeczność. „Zaginęła osoba, którą znamy i cenimy, dlatego czujemy moralny obowiązek, aby pomóc w jej odnalezieniu” – powiedział przedstawiciel zboru Bolesławiec-Północ w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Poszukiwania Izabeli Parzyszek angażują coraz większą liczbę osób. W akcję zaangażowało się już ponad 120 ochotników, którzy przeszukują tereny wzdłuż autostrady, a także rozwieszają plakaty informacyjne w okolicznych miejscowościach, licząc na jakiekolwiek informacje, które mogą pomóc w odnalezieniu zaginionej.

Źródło: Wirtualna Polska/Gazeta Wyborcza

sj