Tragiczna śmierć Laili Khan i jej rodziny

2024-08-09 12:26:11(ost. akt: 2024-08-09 12:50:32)

Autor zdjęcia: Obraz autorstwa freepik

Kilkanaście lat temu doszło do zbrodni, która wstrząsnęła światem Bollywoodu. Wschodząca gwiazda kina Laila Khan wraz z rodziną została brutalnie zamordowana. W tym roku zakończył się proces mordercy.
Laila Khan, znana bollywoodzka aktorka, której talent i uroda przyciągały rzesze fanów, była opisywana przez reżysera Rakesha Sawanta jako osoba o łagodnym i oddanym charakterze. W filmie "Wafaa: A Deadly Love Story" z 2008 roku zagrała swoją najbardziej pamiętną rolę, która miała być początkiem jej wielkiej kariery. Niestety, jej życie zostało brutalnie przerwane w sposób, który do dziś budzi głębokie emocje i niepokój. Niezwykłe okoliczności, w jakich zniknęła Laila i pięcioro jej bliskich, stały się zalążkiem licznych spekulacji, często wiążących ją z niebezpiecznymi grupami działającymi na terenie Pakistanu i Bangladeszu. Podejrzewano, że aktorka i jej rodzina mogli uciec z kraju, ukrywając się przed wymiarem sprawiedliwości. Dopiero po półtora roku prawda zaczęła wychodzić na jaw, a całkowite wyjaśnienie sprawy zajęło aż 13 lat, kończąc się dramatycznym procesem sądowym.

Wszystko zaczęło się 30 stycznia 2011 roku, kiedy to późnym wieczorem Laila Khan, mająca wówczas 29 lat, opuściła swoje mieszkanie na parterze w Sunshine Apartments, położonych na przedmieściach Oshiwara w Bombaju. W towarzystwie matki, 50-letniej Sheliny, starszej siostry Hashminy (31 lat), bliźniąt Imrana i Zary (21 lat) oraz kuzynki Reshmy Patel (20 lat), wyjechała dwoma samochodami: białym Fordem Scorpio i czarnym Mitsubishi Outlander, w kierunku swojego domu wakacyjnego w Igatpuri, oddalonego o 126 km na północ od Bombaju. Od tego momentu kontakt z rodziną został nagle przerwany.

Jednak 9 lutego Shelina skontaktowała się ze swoją młodszą siostrą Albany, informując ją, że przebywa w Czandigarh z trzecim mężem, 35-letnim Pervezem Iqbalem Takiem, i że planuje niebawem wrócić do Igatpuri. Po tej rozmowie wszelkie próby skontaktowania się z osobami, które miały przebywać w domu wakacyjnym, kończyły się niepowodzeniem. Zaniepokojona Albana udała się do Igatpuri, lecz na miejscu zastała tylko pusty dom. 26 lutego za hotelem Asia w Dżammu odnaleziono biały Ford Scorpio, który, jak ustaliła policja, należał do Sheliny. Kolejne miesiące nie przynosiły jednak odpowiedzi na pytania, co stało się z Lailą i jej rodziną.

Marzec 2011 roku przyniósł nowe fakty. Nadir Shah Patel, pierwszy mąż Sheliny i ojciec Laili, zgłosił zaginięcie córki na policji. Wkrótce media zaczęły informować, że Laila była żoną Munira Khana, rzekomego członka bangladeskiej organizacji terrorystycznej Harkat-ul-Jihad al-Islami. Dodatkowo, zaczęły pojawiać się informacje o jej powiązaniach z pakistańską agencją wywiadowczą ISI oraz grupą terrorystyczną Lashkar-e-Taiba. Te spekulacje tylko podsycały atmosferę tajemniczości wokół zniknięcia aktorki.

We wrześniu 2011 roku siostra Sheliny, Meher Akhtar, zgłosiła się na policję, przekazując nowe informacje. Po odwiedzeniu domu w Igatpuri odkryła, że meble z bungalowu Laili zniknęły, a sąsiedzi twierdzili, że zostały im przekazane przez... Asifa Ahmeda Sheikha, drugiego męża Sheliny. Policja początkowo zignorowała te doniesienia, koncentrując się na innych wątkach. Jednak 29 maja 2012 roku, kiedy odnaleziono czarne Mitsubishi Outlander, samochód Laili, zaparkowany w garażu w Kiszwarze, śledztwo nabrało tempa. Na kierownicy pojazdu znaleziono odciski palców Perveza Iqbala Taka, który od tego momentu znalazł się pod ścisłą obserwacją.

W toku śledztwa wyszło na jaw, że Pervez poślubił Shelinę w grudniu 2010 roku. Shelina była osobą przedsiębiorczą, zajmowała się organizacją wydarzeń i prowadziła sklep odzieżowy, co zapewniało jej stabilną sytuację finansową i umożliwiało częste podróże, m.in. do RPA na zakupy. 21 czerwca 2012 roku Tak został aresztowany pod zarzutem oszustwa i fałszerstwa, gdyż posługiwał się dokumentami na nazwisko Nadir Shah Patel. W trakcie przesłuchań przyznał, że to Asif Ahmed Sheikh, drugi mąż Sheliny, zamordował Lailę i jej rodzinę. Jednak już następnego dnia wycofał swoje zeznania, sugerując, że zaginieni żyją i mogli uciec za granicę, prawdopodobnie do Dubaju lub innego kraju afrykańskiego.

W końcu, 20 lipca, Pervez Tak po raz trzeci zmienił swoje zeznania, przyznając, że to on zamordował Lailę Khan i jej bliskich. Wyjaśnił, że pierwotnie zamierzał zabić jedynie swoją żonę, Shelinę, a do zbrodni popchnęły go zazdrość i gniew. Tak był przekonany, że Shelina utrzymuje bliskie relacje ze swoim drugim mężem, Asifem, który rzekomo miał pełnomocnictwo do zarządzania majątkiem kobiety. Dodatkowo, planowana przez rodzinę przeprowadzka do Dubaju, gdzie Laila miała poślubić Munira Khana, wprawiała go w stan ciągłego niepokoju.

W noc morderstwa, 9 lutego 2011 roku, rodzina spędzała czas na wspólnym grillu. Około godziny 1.00 w nocy Pervez i Shelina udali się do swojego pokoju na pierwszym piętrze, gdzie doszło między nimi do gwałtownej kłótni. Potem zeszli na parter, gdzie kłótnia eskalowała. W przypływie gniewu Pervez chwycił żelazny pręt i uderzył nim żonę w głowę, zabijając ją na miejscu. W rozmowie z policją Pervez wyznał: "Zabiłem Shelinę po kłótni o jej relacje z innymi mężczyznami. Upokarzała mnie, zmuszając do wykonywania prac domowych, takich jak gotowanie, prowadzenie samochodu i pranie. Choć znosiłem te upokorzenia, nie mogłem zaakceptować jej relacji z innymi mężczyznami, więc w przypływie gniewu ją zabiłem".

Świadkowie zabójstwa, członkowie rodziny, musieli zginąć, aby nie mogli zdradzić prawdy. Pervez, wspólnie z Shakirem Hussainem, swoim wspólnikiem, zamordowali ich za pomocą żelaznych prętów i noży. Ciała ukryli w wykopanym za domem głębokim dole. Trzy ciała umieścili na dnie, przykryli materacami, poduszkami i kamieniami, a następnie nałożyli kolejne trzy ciała i ponownie zabezpieczyli je w podobny sposób. Całość przykryli warstwą błota, aby zapobiec wydostaniu się zapachów i uchronić przed dzikimi zwierzętami.

Policja odzyskała narzędzia zbrodni, w tym żelazne pręty i noże. Badania szczątków wykazały, że Shelina zginęła od jednego ciosu, natomiast pozostali członkowie rodziny otrzymali wiele uderzeń, z Lailą i jej bratem Imranem otrzymującymi najwięcej ciosów. Śledczy ustalili również, że Pervez Tak planował ucieczkę do Nepalu, gdzie jego powiązania z Lashkar-e-Taiba miały mu zapewnić ochronę przed aresztowaniem.

9 maja 2024 roku sędzia Sachin Pawar wydał wyrok, uznając Perveza Iqbala Taka za winnego morderstwa Laili Khan, jej matki, trojga rodzeństwa oraz kuzynki. 24 maja mężczyzna został skazany na karę śmierci.


Źródło: Plejada.pl