Utonęli, bo chcieli ratować dziecko? Trwa wyjaśnianie przyczyn tragicznego wypadku na jeziorze Mikołajskim

2024-08-02 13:20:08(ost. akt: 2024-08-02 13:52:52)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: MOPR

Pod nadzorem prokuratury w Mrągowie policja będzie wyjaśniała okoliczności tragicznego wypadku na jez. Mikołajskim - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
— Postępowanie dotyczy wyjaśnienia wszelkich okoliczności wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym — powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.

Dodał, że w piątek (2 sierpnia) wykonano sekcję zwłok zmarłego małżeństwa, która wykazała, że jedyną przyczyną ich śmierci było utonięcie.

— Nie mieli żadnych obrażeń, poza utonięciem nie wystąpiła żadna inna przyczyna ich śmierci — podkreślił Brodowski.

We wtorek (30 lipca) na Przeczce tj. miejscu, w którym łączą się jeziora Mikołajskie, Śniardwy i Bełdany (jest tam wąskie przejście i duży ruch na wodzie) doszło do tragicznego wypadku: z łodzi, do wypożyczenia której nie wymagano żadnych uprawnień, wypadła ubrana w kamizelkę ratunkową 4-letnia dziewczynka. Na pomoc jej skoczyła matka, a następnie ojciec. Dziecko całe i zdrowe wyciągnęli z wody płynący w pobliżu żeglarze, oboje rodzice dziecka utonęli. Ich ciała wyłowiono następnego dnia z głębokości 11 metrów.

Dziewczynkę ze szpitala, gdzie trafiła, odebrał dziadek.

Zmarłe małżeństwo pochodziło z woj. mazowieckiego. (PAP)