Stolica Mazur tonie w smrodzie
2024-08-03 09:00:00(ost. akt: 2024-08-02 13:52:16)
Zacieśnił się krąg podejrzanych w sprawie smrodliwej plagi, jaka od kilku miesięcy nęka Ełk i jego okolice. Po najnowszej kontroli WIOŚ na wysypisku w Siedliskach miasto zapowiada dalsze działania. Wczoraj w sprawie smrodu protestowali mieszkańcy stolicy Mazur.
Tydzień temu prezydent Ełku przedstawił informacje na temat działań podejmowanych przez władze w celu ustalenia przyczyny pojawiającego się na terenie miasta uciążliwego odoru. Jak podkreślał Tomasz Andrukiewicz, dzięki zaangażowaniu i staraniom miejskiego samorządu oraz presji wywieranej na odpowiedzialne instytucje udało się potwierdzić potencjalnego emitera zapachów.
Ostatnia kontrola przeprowadzona przez WIOŚ wskazała emisję zanieczyszczeń z kwatery czynnego składowiska odpadów komunalnych Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami Eko-Mazury. Zbadano pięć punktów i okazało się, że z dwóch emitowane są dwie toksyczne substancje. Jak stwierdził Tomasz Andrukiewicz, pokazuje to, iż mimo podjętych przez spółkę działań w celu zmniejszenia uciążliwości zapachowych generowanych przez przedsiębiorstwo są one wciąż niewystarczające.
Ostatnia kontrola przeprowadzona przez WIOŚ wskazała emisję zanieczyszczeń z kwatery czynnego składowiska odpadów komunalnych Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami Eko-Mazury. Zbadano pięć punktów i okazało się, że z dwóch emitowane są dwie toksyczne substancje. Jak stwierdził Tomasz Andrukiewicz, pokazuje to, iż mimo podjętych przez spółkę działań w celu zmniejszenia uciążliwości zapachowych generowanych przez przedsiębiorstwo są one wciąż niewystarczające.
Prezydent poinformował też, że wdrażane są działania, które mają wyeliminować smrodliwy problem. Zwracał także uwagę i przypominał, że miasto od początku i na bieżąco starało się reagować na sygnały mieszkańców, ale ma ograniczone możliwości działania, bo w Polsce brak np. norm dotyczących smrodu (tzw. ustawy odorowej).
PGO Eko-Mazury zapowiedziało z kolei szereg działań, które mają ograniczyć odór, między innymi wapnowanie składowanego materiału i montaż stałej bariery antyodorowej. — Przedsiębiorstwo, przyjmując i wytwarzając odpady o wymienionych kodach, działa zgodnie z prawem. Coroczne kontrole prowadzone przez WIOŚ potwierdzają prawidłowe działanie przedsiębiorstwa w zakresie przyjmowania i zagospodarowywania odpadów — podkreśliła spółka w swoim oświadczeniu.
— Przyczyn obecnych nasilających się uciążliwości zapachowych należy upatrywać w wieku i fazie dojrzałości składowiska. Jest to naturalne zjawisko, z którym borykają się wszystkie składowiska nie tylko w Polsce. Dodatkowo zmniejsza się regularnie odległość między osiedlami mieszkalnymi w gminie Ełk a zakładem. W związku z tym naturalne dla prowadzonej przez zakład działalności uciążliwości zapachowe dotykają coraz liczniejszej grupy mieszkańców. Mając świadomość tej sytuacji, spółka od lat konsekwentnie podejmuje liczne działania w ramach dostępnych możliwości technologicznych — tłumaczy prezes spółki Bartosz Detkiewicz.
Jak twierdzi jeden z ełckich radnych w latach 2020-2023, na wysypisko w Siedliskach trafiło ponad 83 500 ton śmieci z Polski. Zaprzeczają temu władze spółki.
W poniedziałek przed ełckim ratuszem protestowali mieszkańcy miasta. Niektórzy mieli ze sobą „smrodowe” banery, wszyscy – naklejki z hasłem tematycznym protestu. Wyszedł do nich prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz. Liderka protestujących Marta Dąbrowska przypomniała istotę sprawy, po czym przedstawiła postulaty. A wśród nich: ustalenie, jakie odpady są największym zagrożeniem, i szybkie ich zutylizowanie, niezależny audyt w Eko-Mazurach, a w przypadku potwierdzenia nieprawidłowości odwołanie prezesa. Protestujący żądają też natychmiastowej rezygnacji spółki z przyjmowania śmieci z tzw. strumienia zewnętrznego, które według nich są główną przyczyną smrodu. Chcą też, aby miasto i gmina nawiązały rozmowy z przedsiębiorstwem Energotuli, zajmującym się utylizacją padłych zwierząt. Na tamtejszy smród skarżą się mieszkańcy ełckiego os. Baranki.
Tomasz Andrukiewicz zapewnił, że jest po stronie protestujących i będzie wspierał ich wysiłki na rzecz rozwiązania problemu. Podkreślił, że oczekuje od władz Eko-Mazur zrealizowania zapowiedzianych rozwiązań antysmrodowych. Wraz z mieszkańcami przeszedł w marszu pod budynek Urzędu Gminy, gdzie społeczność spotkała się z wójtem Tomaszem Osewskim, któremu również przedłożyła wspomniane postulaty. Wójt zapewniał, że podejmował działania w tej sprawie, czego efektem miała być ostatnia kontrola WIOŚU i wraz z prezydentem Andrukiewiczem mają za cel definitywne wyjaśnienie sprawy smrodu.
Maciej Chrościelewski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez