Artur Gotz: płyta o Powstaniu Warszawskim, ale i o wojnie

2024-07-31 15:35:23(ost. akt: 2024-07-31 15:50:05)
Artur Gotz

Artur Gotz

Autor zdjęcia: Jarosław Niemczak

Śpiewa o Powstaniu Warszawskim z potrzeby serca, bo chce opowiadać słuchaczom o ważnych tematach, ale i czasem trudnych przeżyciach. Wokalista i aktor Artur Gotz opowiedział o swojej nowej płycie "Litania piwnic 1944", której premiera odbędzie się 1 sierpnia 2024 roku.
Na rynku ukazuje się Pana nowa płyta. Cóż to za krążek?

Artur Gotz: "Litania piwnic 1944" to szósta moja płyta, która ukazuje się z okazji 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Zróżnicowana płyta, na której są bardzo różnorodne teksty literackie. Bo to są zarówno wiersze wielkich autorów jak Krzysztof Kami Baczyński, Tadeusz Gajcy, Czesław Miłosz, Tadeusz Borowski. Ale też proza, z której fragmentów została zrobiona piosenka. To są teksty Mirona Białoszewskiego z "Pamiętnika Powstania Warszawskiego" z muzyką Mateusza Pospieszalskiego. I współczesne również teksty - Michała Zabłockiego i jeden tekst mój. Oprócz tego jedna pieśń z Powstania czyli "Pałacyk Michla". I na koniec płyty - jako bonus - utwór Grzegorza Tomczaka "Tango na głos, orkiestrę i jeszcze jeden głos".

Fot. wydawca

Dlaczego postanowił Pan wydać płytę o Powstaniu Warszawskim?

- Mam taką misję, żeby opowiadać o ważnych tematach i ważnych sprawach. I też dlatego, żeby oddać hołd zarówno powstańcom, jak też i ludności cywilnej, która zginęła podczas Powstania. O tym też chcę mówić. Oprócz tego, że to był wielki wspaniały zryw, to była to też wielka tragedia, podczas której zginęło dwieście tysięcy ludzi. To jest jeden z powodów. A kolejny to wielka potrzeba serca. Mieszkam w Warszawie od szesnastu lat i początkowo nie mogłem tego miasta zrozumieć. Ale od spotkania z niezwykłą osobą, charyzmatycznym śp. Emilianem Kamińskim, twórcą Teatru Kamienica, rozpoczęła się moja "przygoda" z Warszawą. Wtedy robiliśmy "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego" Mirona Białoszewskiego. I spotkałem wtedy wielu powstańców, ludność cywilną. I te rozmowy z Emilianem oraz spotkania, czy spacery ulicami tego miasta, zainspirowały mnie do tego, żeby stworzyć swoją płytę. To trwało piętnaście lat. Oczywiście nie cały czas myślałem o tej płycie, ale ten pomysł "z tyłu głowy" cały czas był. I cztery lata temu zacząłem intensywniej nad tym pracować. Były mniejsze projekty, był projekt internetowy. Później było kilka koncertów, podczas których też sprawdzałem ten materiał, jak on brzmi, jak trzeba go zaaranżować, jak ludzie reagują. I wtedy też dokonałem selekcji piosenek, które ukazują się na tej płycie. To taki powód. I jeszcze hołd dla Warszawy od osoby, która się tutaj nie urodziła. Urodziłem się w Krakowie i chciałem taką cegiełkę tutaj dołożyć. I to też jest ciekawe, bo to jest spojrzenie osoby spoza tego środowiska, ale również osoby zanurzonej w historię. Bo w mojej rodzinie też były osoby w Armii Krajowej. Jeden z moich wujków był dowódcą w lasach Ojcowskiego Parku Narodowego. Zginął i został odznaczony krzyżem Virtuti Militari. I też taka legenda o nim w mojej rodzinie była, od dziecka się o nim opowiadało. I też o innych traumach wojennych, podczas których zginęło wiele osób z mojej rodziny. To nie jest tak, że temat wojny jest mi obcy. Bo chciałem, żeby to była płyta o Powstaniu, ale też i o wojnie, która wtedy była. Osiemdziesiąt pięć lat temu wybuchła druga wojna światowa, a sto dziesięć lat temu pierwsza wojna światowa. I dzisiaj też mamy wojny na świecie - za naszą granicą, na Bliskim Wschodzie, więc temat bardzo aktualny. I taka płyta też o człowieczeństwie, to było dla mnie bardzo ważne.

W czwartek 1 sierpnia będzie miała miejsce premiera krążka. Gdzie będzie można go zakupić, by wzbogacić płytotekę?

- Płytę "Litania piwnic 1944" można nabyć w dobrych sklepach muzycznych, ale i w sklepiku na mojej stronie internetowej www.arturgotz.pl. Wydawnictwo będzie również oczywiście dostępne podczas moich koncertów. Utworów z tego krążka można także słuchać na wszystkich portalach streamingowych. Powstały również trzy teledyski, w tym jeden animowany, który bardzo się podoba publiczności w różnym wieku - osobom starszym, w średnim wieku, ale i młodzieży. Przez ten teledysk chcieliśmy połączyć pokolenia, ale i o Powstaniu, które jest trochę abstrakcją dla ludzi bardzo młodych, zrobić przeniesienie w czasie i taką trochę baśń. Jego tytuł to "Ponad nocą".

Rozmawiał: Piotr Wojtowicz