Małżeństwo utonęło na jeziorze Niegocin
2024-07-30 08:12:21(ost. akt: 2024-07-30 08:16:13)
Policja ustaliła, że ciało odnalezionej w poniedziałek rano na Niegocinie kobiety to osoba, która w niedzielę wypłynęła z mężem w rejs - poinformował rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej policji Tomasz Markowski. Dodał, że akcja poszukiwawcza będzie prowadzona, gdy pozwolą na to warunki pogodowe.
- Wiemy już, kim jest kobieta, której ciało odnaleziono w poniedziałek rano na jeziorze Niegocin - poinformował rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej policji Tomasz Markowski.Kkobieta wypłynęła w niedzielę w rejs wraz z mężem. - Gdzie jest mąż tej pani i łódź, na której płynęli, nie wiemy. Akcja poszukiwawcza będzie prowadzona, gdy pozwolą na to warunki pogodowe - powiedział Markowski.
W poniedziałek rano przypadkowe osoby na wschodnim brzegu jeziora Niegocin, na wysokości wsi Grajwo koło Giżycka, znalazły ciało kobiety. Jej ubiór wskazywał na to, że żeglowała. Ponieważ nikt nie zgłosił zaginięcia kobiety, policja ustalała jej tożsamość.
"Zaginięcie rodziców zgłosiła córka małżeństwa, stało się to w Poznaniu. Córka zaniepokoiła się tym, że nie może się skontaktować z rodzicami, którzy wypłynęli na rejs" - podał Markowski.
Rzecznik warmińsko-mazurskiej policji powiedział też PAP, że policja dotarła do właściciela łodzi i przesłuchała go. Potwierdził, że w niedzielę wypożyczył łódź małżeństwu z woj. łódzkiego. "To była właśnie odnaleziona kobieta i jej mąż" - powiedział Markowski.
Poszukiwanie zaginionego mężczyzny i łodzi jest obecnie niemożliwe ze względu na warunki pogodowe - na Mazurach wciąż wieje silny wiatr.
Silna nawałnica, porównywalna z tzw. białym szkwałem, który przeszedł przez mazurskie jeziora w 2007 roku, przetoczyła się przez Mazury i Warmię w niedzielę. Na Wielkich Jeziorach wywróciło się pięć łodzi, 74-letni żeglarz płynący po Niegocinie utonął. Kobieta, której ciało odnaleziono w poniedziałek rano jest potwierdzoną drugą ofiarą nawałnicy.
Wiele jednostek pływających od doby stoi w trzcinach nie mogąc z nich wypłynąć. MOPR zapowiada, że akcje techniczne polegające na uwalnianiu z mielizn i trzcin uwięzionych załóg przeprowadzi, gdy będzie to bezpieczne.
MOPR podkreśla, że w niedzielę błyskały maszty ostrzegające o załamaniu pogody, ale żeglarze je zlekceważyli. W niedzielę mieszkańcy regionu nie otrzymali smsów z alertami pogodowymi. (PAP)
jwo/ agz/
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez