Najgorsza wylotówka z Olsztyna

2024-07-25 17:00:24(ost. akt: 2024-07-25 14:41:10)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Czy dojdzie do przełomu w sprawie modernizacji drogi 51 przez Las Miejski? Jak do tej pory Olsztyn, który zarządza tą drogą, koncentrował się na łataniu dziur w jezdni. To już nie wystarcza, bo droga rozpada się w oczach.
Nie ma gorszego wjazdu do Olsztyna niż ten od północy. Droga przez Las Miejski, którą zarządza prezydent Olszyna, jest pozapadana, nierówna i dziurawa. Nie trzeba wypadku – wystarczy drobna kolizja aut, żeby utrudnić ruch na kilka godzin, nie ma bowiem pobocza, na które mogłyby zostać zepchnięte rozbite pojazdy. W skrajni drogi rosną drzewa, co niesie ogromne ryzyko wypadku. W godzinach szczytu, rankiem i po południu droga się zatyka. Robię się kilkusetmetrowe korki.
A mówimy o jedynej drodze wylotowej z miasta w kierunku północy. Codziennie w stronę Dywit wjeżdża i wyjeżdża z Olsztyna niemal 13 tys. samochodów. To jedna z trzech najbardziej zatłoczonych wylotówek z Olsztyna.

Czy będzie remont?
Czy kierowcy doczekają się wreszcie modernizacji drogi przez Las Miejski? Słychać głosy o jakiś tajnych rozmowach, które miałyby się toczyć w tej kwestii. Ale jak coś jest tajne, to trudno to zweryfikować. Przedwczoraj prezydent Olsztyna spotkał się z wójtami i burmistrzami podosztyńskich gmin. Z inicjatywą spotkania wyszedł prezydent Olsztyna Robert Szewczyk, co może pokazywać, że nowemu prezydentowi stolicy regionu zależy na dobrej współpracy z sąsiadami.
Jak przekazał Patryk Pulikowski, rzecznik prasowy UM Olsztyn, jedną z poruszanych kwestii była sprawa obwodnicy północnej Olsztyna i jej przebiegu w wariancie wschodnim i zachodnim.

Prezydent Olsztyna Robert Szewczyk podkreślił strategiczne znaczenie dla stolicy regionu wariantu wschodniego przebiegu obwodnicy i zadeklarował dalsze prace na jej realizacją m.in. poprzez wskazanie przez samą gminę Dywity proponowanego korytarza wschodniego. Podnosił konieczność spojrzenia na koncepcje obwodnicy wschodniej, zachodniej i al. Wojska Polskiego jako na całość pewnego układu komunikacyjnego, nie tylko z perspektywy jednej gminy. Zadeklarował również, że żaden z proponowanych wariantów nie będzie przebiegać przez Las Miejski.

Jak dodał, wobec trudnej sytuacji finansowej blokowanie zachodniego przebiegu obwodnicy północnej sprawiłoby, że inwestycja nie zostanie zrealizowana.

Chcą połączyć siły
Olsztyn, który najwyraźniej pogodził się z decyzją drogowców co do wyboru korytarza zachodniego, którym pobiegnie północna obwodnica, liczy, że z czasem powstanie też obwodnica od wschodu, co będzie domknięciem ringu drogowego wokół stolicy regionu.

— To, że istnieje konieczność wybudowania pełnej obwodnicy na północy Olsztyna (zachód i wschód), jest oczywiste, ale żadne prace nie ruszyły po wtorkowym spotkaniu — powiedział nam Daniel Zadworny, wójt gminy Dywity. — Spotkanie było zdominowane tematem funkcjonowania transportu publicznego na terenie aglomeracji i gospodarki wodno-ściekowej. Pojawił się oczywiście temat układu komunikacyjnego wokół Olsztyna, czyli obwodnicy, ale także wnioskowanej przeze mnie modernizacji wlotu przez las od strony Dywit i idei P&R. Czekamy na deklaracje w tej sprawie ze strony miasta.

Gminie Dywity bardzo zależy na modernizacji tej drogi i próbuje namówić miasto do wspólnej inwestycji, w której chce partycypować też finansowo. Gmina Dywity już dwukrotnie składała w tej sprawie ofertę miastu, proponując wspólną modernizację odcinka leśnego al. Wojska Polskiego, która jest zarazem odcinkiem DK51. A inwestycja miałaby objąć nie tylko remont samej nawierzchni, ale też budowę buspasów, organizację węzła przesiadkowego i wykorzystaniem parkingu na 450 aut przy Bramie Wschodniej cmentarza komunalnego na parking P&R.
Co istotne, jak wskazywał wójt gminy Dywity Daniel Zadworny, środki na tę inwestycję można byłoby pozyskać z programu Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej 2021-2027. Nabór wniosków trwa do 18 grudnia 2025 roku. Jednak żeby starać się o unijne dofinansowanie, najpierw trzeba mieć projekt. A tego nie ma.

Propozycje zostały złożone jeszcze za prezydentury Piotra Grzymowicza, ale miasto nie podjęło tematu.

Teraz albo nigdy
Wybór korytarza zachodniego oznacza, że nie tylko nie powstanie mała obwodnica Dywit, co zdecydowanie upłynniłoby ruch na tym odcinku drogi 51, ale nie będzie też modernizacji drogi przez Las Miejski, jak również przebudowy skrzyżowania z al. Sybiraków. A modernizacja drogi przez las Miejski na pewno pomogłaby w rozwiązaniu palącego problemu Olsztyna, jakim jest obecnie zbyt mała przepustowość dróg na Zatorzu. Trzeba też pamiętać o Cmentarzu Komunalnym w Dywitach, który cały czas się powiększa i chociażby z tego powodu ruch na drodze przez Las Miejski rośnie.

Jest wreszcie kwestia statusu drogi. Po wybudowaniu północnej obwodnicy ten odcinek drogi przez Las Miejski straci status drogi krajowej, a wtedy o wiele trudniej będzie pozyskać środki zewnętrzne na remont już „lokalnej” drogi.

Andrzej Mielnicki