Dwie kobiety z Olsztyna oszukane. Z ich kont zniknęło łącznie prawie 220 tysięcy złotych

W piątek (12 lipca) do olsztyńskiej komendy zgłosiła się 82- latka, która poinformowała, że padła ofiarą oszustwa.

Dzień wcześniej na jej numer stacjonarny zadzwoniła kobieta podająca się za córkę pokrzywdzonej. Powiedziała jej, że spowodowała wypadek i musi wpłacić pieniądze na poczet ofiary wypadku, która leży w szpitalu. Seniorka od początku była pewna, że rozmawia ze swoją córką. Nie pamięta jednak dokładnego przebiegu rozmowy.

Krótko po odłożeniu słuchawki do mieszkania kobiety zapukał mężczyzna, który przedstawił się jako adwokat. Powiedział, że przyszedł po pieniądze. 82- latka przekazała mu 60 tysięcy złotych w gotówce.

Zorientowała się, że została oszukana dopiero po rozmowie z członkami rodziny.

Niestety, było już za późno.

W sobotę (13 lipca) o oszustwie zawiadomiła 41- letnia mieszkanka Olsztyna.

Jak się okazało, kobieta chciała zainwestować swoje oszczędności. W tym celu szukała informacji o inwestycjach w Internecie i trafiła na stronę oferującą zakup aukcji giełdowych.

Kobieta wypełniła formularz kontaktowy, podała swoje dane i po jakimś czasie skontaktował się z nią mężczyzna, który miał być przedstawicielem firmy zajmującej się obrotem pieniędzy. 41- latka wpłaciła kaucję na wskazane przez niego konto. Następnie na koncie inwestycyjnym widziała, jak te pieniądze procentują.

By wypłacić pierwsze „zarobione” pieniądze, pokrzywdzona musiała jedynie zweryfikować swoją tożsamość na podanej przez oszusta stronie. Kobieta podała tam wszystkie swoje dane, łącznie z danymi logowania do swoich bankowości.

W ten sposób oszuści otrzymali dostęp do jej pieniędzy i przejęli je. 41- latka straciła ponad 150 tysięcy złotych.