Tragiczny wypadek w Elblągu. Zmarł 17-latek, który wjechał rowerem pod auto

2024-07-15 11:35:48(ost. akt: 2024-07-15 11:09:53)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

W szpitalu w Elblągu zmarł 17-letni chłopak, który zjechał nagle ze ścieżki rowerowej i wjechał wprost pod samochód osobowy. Nie miał kasku. Doznał wielonarządowych obrażeń – poinformowała policja.
Do wypadku doszło w piątek (12 lipca) po południu w przemysłowej dzielnicy Elbląga. Oficer prasowy elbląskiej policji Krzysztof Nowacki poinformował, że jadący po ścieżce rowerowej 17-latek wjechał nagle, zza zarośli i pod skosem, na przejście dla pieszych wprost pod samochód osobowy.

— Na tym przejściu nie było ścieżki rowerowej. Rowerzysta nie miał na głowie kasku — powiedział Nowacki i dodał, że z obrażeniami głowy, wielu narządów i z połamanymi nogami chłopak trafił do szpitala. Tam zmarł.

To pierwsza ofiara śmiertelna wypadku drogowego tego lata w regionie.

Nowacki powiedział, że auto osobowe, pod które wtargnął 17-latek, prowadził 65-letni kierowca. Był trzeźwy i na razie nie poniósł żadnych konsekwencji wypadku. Policja uznaje, że rowerzysta wtargnął pod pojazd.

Policja będzie prowadziła w tej sprawie śledztwo pod kątem spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego.

PAP/red.