Dźwigali nie tylko ciężary życia. Rzecz o sztangistach

2024-07-10 16:40:00(ost. akt: 2024-07-11 07:35:18)

Autor zdjęcia: Kamil Onyszk

"Ciężary życia. Prawdziwa historia dobromiejskich sztangistów" to książka, której drugie - poprawione i uzupełnione - wydanie możemy już przeczytać. Jej autorem jest Andrzej Kuptel, a pomysł zrodził się na pierwszym zjeździe wspomnianych sztangistów.
Pierwszy po drugiej wojnie światowej mecz w Dobrym Mieście rozegrano już latem 1945 roku. Fani sportu nie czekali więc długo, by realizować swoje cele. Najpierw ruszyła piłka nożna, siatkówka i koszykówka. Z czasem zaczęły się rozwijać inne dyscypliny: kolarstwo, jeździectwo, tenis stołowy, brydż, szachy, sport motorowy oraz oczywiście wspomniane podnoszenie ciężarów.

Jak czytamy w publikacji autorstwa Andrzeja Kuptela: "zespoły dobromiejskie liczyły się nie tylko w regionie, ale i w kraju. Największe osiągnięcia to awans do II ligi siatkarzy i ciężarowców oraz do III ligi piłkarzy (...) Najbardziej znanym i utytułowanym jest Łukasz Kadziewicz, który w kadrze Polski siatkarzy rozegrał 178 meczów, a w 2006 roku został wicemistrzem świata".

Jak widać autor książki "Ciężary życia. Prawdziwa historia dobromiejskich sztangistów" jest zafascynowany całym sportem, nie tylko dziedziną związaną z podnoszeniem ciężarów.
— Sport interesował mnie od dziecka — powiedział na spotkaniu autorskim w Miejskiej Bibliotece Pedagogicznej Oranżeria Kultury w Lidzbarku Warmińskim. — Już jako chłopiec tworzyłem albumy z wycinanych z gazet fotografii najlepszych sportowców.

Miłość do sportu nie minęła. Tym razem pan Andrzej postanowił napisać o dobromiejskich sztangistach.Jak wyjaśnił, pomysł tej publikacji zrodził się w maju 2022 roku podczas pierwszego zjazdu dobromiejskich sztangistów, którego inicjatorem był Andrzej Kubiński. To było szczególne spotkanie, bo niektórzy z jego uczestników widzieli się po raz pierwszy od... ok. 50 lat!

Jak można się domyśleć sporo było emocji, wzruszeń i rozmów. Wielu z nich przybyło na wieczór autorski Andrzeja Kuptela 8 lipca 2024 r. do Lidzbarka Warmińskiego, gdzie można było kupić publikację i otrzymać autograf.

Przybyłych powitali dyrektor Oranżerii Kultury Anna Puszcz i burmistrz miasta Jacek Wiśniowski, a spotkanie poprowadził dr hab. Zbigniew Wójcik. Pytania zadawała także publiczność.
— Pisząc tę książkę korzystałem z prywatnych materiałów sztangistów i pasjonatów sportu, ale także z publikacji w "Głosie Warfamy", "Głosu Wybrzeża" i "Gazety Olsztyńskiej" i książki autorstwa profesora Zbigniewa Wójcika pt. "Turystyka, rekreacja i sport w Lidzbarku Warmiński w czasach Polski Ludowej" — opowiadał Andrzej Kuptel.

Spotkanie w Lidzbarku Warmińskim było okazją do wspomnień. Wymieniano nazwiska zawodników i działaczy sportowych. Przede wszystkim rozmawiano oczywiście o sztangistach. W książce autor przybliżył sylwetki 24 sportowców z Dobrego Miasta, ale wybór miejsca — Lidzbarka Warmińskiego nie jest przypadkowe, ponieważ ta dyscyplina sportu łączyła w latach 60. obie miejscowości.

Od 1965 roku wsparciem dla dobromiejskich sztangistów był LZS Lidzbark Warmiński który, biorąc ich pod swoje skrzydła, pomógł im uczestniczyć w zawodach, doposażył w sprzęt i dał opiekę trenera - Mirosława Rekścia (późniejszego burmistrza miasta).

Dyscyplina rozwijała się dynamicznie dzięki wielu sportowcom i działaczom. Jak czytamy w książce Andrzeja Kuptela dobromiejscy sztangiści: "W latach 1965-1979 zdobywali tytuły mistrzów, wicemistrzów kraju i okręgu, a mało znana drużyna KS "Warfama" Dobre Miasto w 1977 rok awansowała do II ligi. Dobromiejscy sztangiści cieszyli się dużą popularnością. Do dzisiaj wielu dobromieszczan wspomina sportowy zapał jaki panował w mieście w latach 70-tych, głównie za sprawą piłkarzy, siatkarzy i sztangistów. W niedzielne popołudnie mieszkańcy mogli udać się na stadion na mecz piłki nożnej, do sali gimnastycznej SP1 na mecz piłki siatkowej albo do sali widowiskowej Warfarmy na zawody podnoszenia ciężarów. Zawody z udziałem dobromiejskich sztangistów ściągały tłumy kibiców. Towarzyszyły im niezwykłe emocje, staranna opraw i podniosła atmosfera".

Najtrudniejszy dla sztangistów okazał się kryzys gospodarczy pod koniec lat 70. z którego obronną ręką udało się wyjść piłkarzom i siatkarzom. Niestety, kondycja finansowa głównego sponsora sekcji podnoszenia ciężarów nie pozwoliła na dalszy rozwój tej dziedziny sportu w Dobrym Mieście. Jednak pamięć o sukcesach pozostała, a teraz można o nich przeczytać w publikacji pana Andrzeja. Książkę, można kupić między innymi w lidzbarskiej księgarni "Papirus". Publikacja ma 267 stron, a na nich między innymi 200 fotografii.

Spotkanie autorskie w Lidzbarku Warmińskim zakończono wspólną fotografią. Wielbicie sportu z Dobrego Miasta i Lidzbarka Warmińskiego nadal utrzymują ze sobą kontakty i planują kolejne spotkania, a Andrzej Kuptel przymierza się do pisania następnych książek, bo tematów sportowych na Warmii i Mazurach nie brakowało i nie brakuje.
Ewa Lubińska