Andrzej Malinowski w stolicy Kambodży

2024-07-09 18:21:51(ost. akt: 2024-07-10 20:24:24)

Autor zdjęcia: Andrzej Malinowski

Zwiedzam Phnom Penh, które położone jest przy ujściu rzeki Tonle Sap do Mekongu. Stolicę zamieszkuje ponad 1,5 mln osób. Jest dość zatłoczona. Wąskie ulice i uliczki. Ale w centrum bardzo szerokie. To chaotyczne miasto, ale rozmach widać - relacjonuje Andrzej Malinowski, podróżnik z Judzik koło Olecka. To 124. kraj świata, który odwiedza. Cz. 8
Phnom Penh (Kambodża), 2-3.07.2024 r.
Kolonialna zabudowa, bazary, nadrzeczne promenady. Uwagę przykuwa duży port rzeczny i wszędobylskie salony masażu. Miasto zostało założone około 1370 r. W latach 1975-1978 zostało poważnie zniszczone i wyludnione w okresie rządów Czerwonych Khmerów. Widziałem Pałac Królewski (1869-1919) – za kolorowy, ale zadbany (!), Srebrną Pagodę (1902 r.) – znajduje się w niej złoty posag Buddy wykonany na polecenie króla Norodoma po przetopieniu jego trumny (!) oraz figurka Szmaragdowego Buddy z XVII w., Pomnik Niepodległości oraz Phnom Daun Penh z Wat Phnom – najstarsza świątynia w stolicy, od której pochodzi jej nazwa.

Według legendy w 1370 r. bogata Yu Penh, która miała pałac nad brzegiem Mekongu, zauważyła w rzece przepływający ogromny pień kukui (gatunek drzewa). Postanowiła go wyłowić i wspólnymi siłami wraz z sąsiadami wyciągnęła ten pień drzewa z rzeki. Okazało się, że w środku znajdują się cztery brązowe statuetki Buddy i jedna kamienna figurka bogini (Prah Noreay). Pani Penh, jak i sąsiedzi, którzy pomagali jej w wyciąganiu pnia z wód Mekongu, potraktowali to zjawisko jako zapowiedź pomyślnych wydarzeń. Umieścili statuetki Buddy i bogini w naprędce zbudowanej kaplicy, a kilka lat później zaczęli budować wzgórze, aby w jakiś szczególny sposób uhonorować to znalezisko. Tak powstała góra nazwana Phnom Daun Penh (Góra Pani Penh). Jest to sztucznie usypane wzgórze górujące nad miastem, które ma 27 metrów wysokości. To wszystko jest bardzo kolorowe i bardzo rzucające się w oczy. Wchodząc na teren Pałacu Królewskiego trzeba mieć zakryte ramiona (koniecznie jakaś bluzka) i spodnie (krótkie jak najbardziej, ale żeby były za kolana). W środku nie można robić zdjęć. Żeby wejść do każdej świątyni trzeba wcześniej zdjąć buty. CDN
Andrzej Malinowski