Masowe zwolnienia w PKP Cargo: Związkowiec bije na alarm

2024-07-05 16:05:44(ost. akt: 2024-07-05 16:12:33)

Autor zdjęcia: PAP

PKP Cargo, największy polski przewoźnik towarowy, ogłosił plany masowych zwolnień, co wywołało panikę wśród pracowników i ich rodzin. Grzegorz Samek, przewodniczący jednego związków zawodowych, podkreśla skalę problemu, mówiąc: „Nie nadążam ładować telefonu od ciągłych rozmów. Mówimy o dramatach rodzinnych. Ludzie mają kredyty, a teraz przestawia im się całe życie.”
Niepewność pracowników i działania zarządu

W maju nowy zarząd PKP Cargo zdecydował, że do 30% pracowników zostanie wysłanych na przymusowy urlop w ramach testu, czy firma może funkcjonować z mniejszą liczbą zatrudnionych. Eksperyment okazał się skuteczny w utrzymaniu ciągłości operacyjnej, co skłoniło zarząd do podjęcia bardziej radykalnych kroków.

W środę, 3 lipca, podczas spotkania ze związkami zawodowymi, zarząd zaprezentował uchwałę przewidującą zwolnienia grupowe obejmujące do 30% kadry, co może oznaczać utratę pracy dla 4 tys. osób. Samek skrytykował brak dobrej woli zarządu, który zaprosił związkowców do rozmów o uniknięciu zwolnień, a jednocześnie przedstawił plan ich realizacji.

Problemy finansowe

Obecna trudna sytuacja PKP Cargo wynika częściowo z decyzji rządu PiS, który na początku wojny w Ukrainie nakazał firmie transportować importowany węgiel, co zmusiło spółkę do zerwania kontraktów z innymi klientami. Tymczasowy prezes, dr Marcin Wojewódka, przyznał, że decyzja ta, choć nagrodzona, była dla firmy „pyrrusowym zwycięstwem”. Straty finansowe za pierwszy kwartał 2024 roku wyniosły 118 mln zł.

Związkowcy o bieżącej sytuacji i przyszłości

Związkowcy obawiają się, że masowe zwolnienia mogą sparaliżować operacje firmy. Samek zaznacza, że nadmiar pracowników dotyczy głównie administracji, a nie personelu operacyjnego, co może prowadzić do zatrzymania pociągów z powodu braku obsługi.

Dodatkowo, kryzys na Morzu Czerwonym i zwiększony ruch towarowy przez kolejowy port przeładunkowy w Małaszewiczach wskazują na rosnące zapotrzebowanie na pracowników operacyjnych. Statystyki pokazują, że od stycznia do maja 2024 roku ilość przewiezionych kontenerów z Chin do Małaszewicz wzrosła o 113%, a w drugą stronę aż o 396%.

Przyszłe spotkania i plan naprawczy

Zarząd PKP Cargo i związki zawodowe planują kolejne spotkanie na 10 lipca, aby omówić szczegóły planu naprawczego. Związki podkreślają, że redukcje zatrudnienia muszą być powiązane z planem restrukturyzacyjnym, który pozwoli firmie na zdobycie nowych kontraktów i utrzymanie stabilności finansowej.

Samek zwraca uwagę na konieczność zachowania odpraw emerytalnych, które stanowią ważne zabezpieczenie dla pracowników odchodzących na emeryturę. Związkowcy obawiają się również, że zwolnienia mogą dotknąć zarówno doświadczonych, jak i młodych, wykwalifikowanych pracowników, co może wpłynąć na przyszłość firmy.

Dramat rodzin i niepewność jutra

Samek podkreśla dramatyczne konsekwencje planowanych zwolnień dla pracowników i ich rodzin. Wielu z nich ma kredyty i inne zobowiązania, a zmiany te przewracają ich życie do góry nogami. „Nie jestem w stanie nawet skomentować tego, jak można stworzyć taką sytuację w spółce” – dodaje związkowiec, opisując skalę problemu.

Sytuacja w PKP Cargo jest dynamiczna, a los tysięcy pracowników wciąż niepewny. Kolejne dni i decyzje zarządu będą kluczowe dla przyszłości firmy i jej pracowników.


źródło: money.pl

bm