Z warmińsko-mazurskiego szybkim połączeniem kolejowym. Powstanie tu szprycha CPK?

2024-07-04 12:00:00(ost. akt: 2024-07-04 12:18:13)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Samorządowcy z woj. mazowieckiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego zdecydowali o wystąpieniu do premiera z petycją, by rząd nie rezygnował z budowy szybkiego połączenia kolejowego od Giżycka przez Łomżę i Ostrołękę - połączenie to planowano jako tzw. szprychę CPK.
— Wypracowaliśmy petycję, którą w najbliższym czasie prześlemy premierowi Donaldowi Tuskowi oraz do wiadomości ministrowi obrony i ministrowi infrastruktury. Poprosimy w tej petycji premiera o zrewidowanie planów odejścia od budowy tzw. szprychy nr 3 od Giżycka do Ostrołęki — powiedział inicjator i gospodarz spotkania samorządowców z woj. mazowieckiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, wicestarosta ostrołęcki Artur Kozłowski.

Szprycha nr 3 wg zapowiedzi rządu PiS miała połączyć mazurskie miasta Giżycko - Pisz i biec przez znajdującą się w woj. podlaskim Łomżę do Ostrołęki. Przed tygodniem premier poinformował, że rząd rezygnuje z koncepcji budowy linii kolejowych przecinających się w Baranowie. Poinformowano natomiast o tzw. koncepcji "Y", czyli linia kolei dużych prędkości, łącząca Warszawę z Łodzią, a następnie w okolicy Sieradza rozgałęziająca się w kierunku Poznania i Wrocławia.

— Jako samorządowcy sprzeciwiamy się centralizacji połączeń kolejowych i wykluczeniu komunikacyjnemu naszych regionów. My obecnie jesteśmy wykluczeni komunikacyjnie i chcemy ten stan zmienić — powiedział Kozłowski i podkreślił, że dla samorządów, które brały udział w spotkaniu, budowa połączenia kolejowego z Ostrołęki do Giżycka, poza komunikacyjnym, ma też znaczenie gospodarcze i militarne.

— Chodzi nie tylko o możliwość sprawnego dotarcia na lotnisko w Baranowie ale i o możliwość dojechania turystów np. na Mazury. Dobre połączenia kolejowe ożywią nasze samorządy gospodarczo — przekazał Kozłowski.

Samorządowcy uważają także, że zbudowanie nowej linii kolejowej będzie miało wpływ na zdolności przemieszczania na wschodnie granice kraju wojska i sprzętu wojskowego. "Na trasie tej linii kolejowej leżą jednostki wojskowe w Kolnie i Ostrołęce, a w Orzyszu jest największy poligon wojskowy. My jako samorządowcy myślimy również o obronności nie tylko kraju, ale i całej flanki wschodniej NATO. Uważamy, że znaczenia militarnego tej trasy kolejowej nie można pomijać" - podkreślił Kozłowski i wyjaśnił, że z tego powodu list otrzyma do wiadomości minister obrony narodowej.

Kozłowski poinformował PAP, że samorządowcy ustalili w środę w Ostrołęce, że każdy z zainteresowanych sprawą samorządów będzie podejmował uchwałę dotyczącą budowy połączenia kolejowego Giżycko-Ostrołęka. Uchwały te będą przesyłane przez każdy z samorządów premierowi.

— Niezależnie od opcji politycznych, jakie reprezentujemy, jesteśmy jednomyślni co do tego, że rezygnacja z budowy tego połączenia kolejowego jest bardzo złym pomysłem. Stąd nasza oddolna inicjatywa spotkania. Zdecydowaliśmy też, że zrobimy kolejne spotkanie i zaprosimy na nie ministra Macieja Laska, by mu powiedzieć o naszych argumentach — dodał Kozłowski.

W minioną środę premier Donald Tusk wraz z ministrami przedstawił koncepcję budowy lotniska i linii kolejowych w ramach projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Przedstawiony harmonogram budowy CPK przewiduje, że pozwolenie na budowę dla lotniska w Baranowie zostanie uzyskane w 2026 r., zakończenie budowy tunelu i podziemnej stacji kolejowej planowane jest na 2029 r., a zakończenie budowy lotniska to rok 2031.

Premier Tusk zapowiedział wówczas także, że rząd rezygnuje z koncepcji budowy linii kolejowych przecinających się w Baranowie. Powstanie natomiast tzw. koncepcja "Y", czyli linia kolei dużych prędkości, łącząca Warszawę z Łodzią, a następnie w okolicy Sieradza rozgałęziająca się w kierunku Poznania i Wrocławia.

PAP/red.