Greccy ratownicy apelują o ostrożne korzystanie z kąpielisk

W sobotę, na plaży w Hersonissos na Krecie, zginął 45-letni Polak. Mężczyzna nurkował mimo ostrzeżeń o silnym wietrze i wysokich falach. Tego samego dnia, na plaży w Chanii, utopił się kolejny Polak, 55-latek. Trzecią ofiarą w ciągu doby był 90-letni Francuz, który zginął w hotelowym basenie.

Lokalne media alarmują o wzroście liczby tragicznych incydentów w wodzie. Ratownicy są zaniepokojeni, szczególnie w kontekście zapowiadanych silnych wiatrów.

Portal neakriti.gr wyjaśnia, że pływanie jest zabronione przy takich warunkach, a plażowicze są proszeni o stosowanie się do zaleceń ratowników. Na wielu plażach pojawiły się czerwone flagi ostrzegające przed niebezpieczeństwem kąpieli, jednak nie wszyscy turyści je respektują.

Ratownicy apelują o ostrożność i podkreślają znaczenie kursów pierwszej pomocy, które mogą uratować życie w nagłych wypadkach. Wartość takich kursów jest nieoceniona, zwłaszcza w sytuacjach, gdy pomoc ratowników może nie nadejść na czas.

Utonięcia to tylko jedno z wielu zagrożeń czyhających na turystów w Grecji. W ostatnich tygodniach odnotowano kilkanaście zaginięć turystów, którzy wychodzili na spacery i nie wracali. Najczęściej wynikało to z nagłych zasłabnięć spowodowanych ekstremalnym upałem.

Ilias Gavanas, właściciel hotelu, z którego zaginęła 73-letnia Francuzka, apeluje do gości o unikanie spacerów w upale i informowanie o swoich planach. "Ostrzegamy ich, aby nie wychodzili w upał, zawsze informowali nas, gdzie się znajdują i nie wędrowali samotnie. Było 40 stopni" – powiedział Gavanas w rozmowie z CBS News.

Źródło: Interia/Neakriti/CBS News