Pazurowie znowu zmienili zdanie. Co z ich mazurską posiadłością?

2024-07-01 09:51:45(ost. akt: 2024-07-01 09:57:52)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: GO/instagram

Cezary Pazura i Edyta Pazura już jakiś czas temu wystawili na sprzedaż swój ukochany dom na Mazurach. Później Edyta stwierdziła, że jednak go zatrzymają. Teraz wygląda na to, że zmieniła zdanie po raz kolejny. Wyjaśniła, dlaczego podjęła tę decyzję.
Edyta Pazura jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Niedawno zorganizowała na InstaStories sesję Q&A (Questions & Answers), podczas której jeden z internautów zapytał o sprzedaż mazurskiej posiadłości. Ta kwestia wraca u Pazurów jak bumerang – już w 2023 roku dom został wystawiony na sprzedaż, lecz w międzyczasie sporo się zmieniło.

Mazurska posiadłość Pazurów znajduje się na dziesięciohektarowej działce z własną linią brzegową.

Na terenie posiadłości znajdują się basen, jacuzzi, altany grillowe, pomost, prywatny las i staw. W ofercie sprzedaży zaznaczano, że dom ma powierzchnię 120 metrów kwadratowych i posiada cztery sypialnie. Cena wynosiła w 2023 roku 6,2 mln zł.

Jakiś czas temu Edyta Pazura ogłosiła jednak, że nie zamierza sprzedawać domu.

— Wykorzystuję każdą chwilę, aby uciec na Mazury i pobyć ze sobą. Cieszę się każdą chwilą i tym, że Mazury są nadal nasze. Ostatnio nawet zastanawialiśmy się, czy na pewno chcemy je sprzedać, i chyba jednak… nie chcemy — napisała.

Teraz jednak poinformowała, że dom ponownie czeka na kupca, wyjaśniając, jak podchodzi do kwestii jego sprzedaży.

Wszystko zaczęło się od pytania jednego z internautów, dlaczego chce sprzedać mazurską posiadłość, którą tak chwali się na Instagramie.

— Wyobrażasz sobie życie bez tego raju? — dociekał jeden z fanów pary.

Celebrytka przyznała, że bardziej zależy jej na rodzinie niż na rzeczach materialnych.

— Wyobrażam sobie, bo dla nas największą wartością jesteśmy my sami i nasza rodzina. "Tam twój dom gdzie Twój zadek" i jest w tym wiele prawdy — zaczęła
Będąc tutaj, nie mamy jak spędzać czasu w Warszawie, a tam mam piękny ogród, kwiaty, niedługo kuchnię letnią. Mam warzywniak, którego nigdy nie uprawiałam, bo nie mam kiedy. Chcielibyśmy nacieszyć się Warszawą, a nie mamy za bardzo jak, bo każdy weekend przyjeżdżamy na Mazury, bo przecież żal, aby tutaj nie być — dodała.

Pazura poruszyła też kwestię finansów. Przyznała, że ani jej, ani jej mężowi nie spieszy się ze sprzedażą nieruchomości, więc cena pozostaje bez zmian.

— Z drugiej strony nie spieszy nam się ze sprzedażą, bo to miejsce wyjątkowe, niepowtarzalne i absolutnie magiczne. Zobaczymy, jak będzie, ale na pewno nie będziemy wyskakiwać z gaci, obniżać ceny i próbować sprzedać Mazur za wszelką cenę — wyjaśniła.

źródło: plotek.pl