Maluje ludzi na stodołach. Kolejny deskal stworzy we wsi Woryty

2024-06-28 19:40:00(ost. akt: 2024-06-28 14:09:32)

Autor zdjęcia: Kinga Nadolska

Latem na stodole w podolsztyńskiej wsi Woryty powstanie mural przedstawiający Barbarę Samulowską, jedną z gietrzwałdzkich wizjonerek. To jeden z trzech deskali związanych z lokalną historią, które powstają w gminie Gietrzwałd.
Deskal to mural, który zamiast na murowanej ścianie, powstaje na drewnianych budowlach. W Gietrzwałdzie i okolicy jest ich już kilka. Teraz powstają trzy kolejne, a w planach są następne. Wszystkie, na podstawie starych zdjęć, namaluje znany z tworzenia tego typu prac Arkadiusz Andrejkow.

Inspiracją do pierwszych trzech malowideł na stodołach były, podobnie jak na Podkarpaciu, zdjęcia z rodzinnych albumów gietrzwałdzkich rodzin. I w ten sposób możemy poznać małego Klausa, który dumnie prezentuje swój rower (podobno pierwszy w Gietrzwałdzie). Jest też Brunon na koniu i właścicielka stodoły z koleżanką. Jest również jadący wozem brat mieszkańca wsi wraz z dziećmi.
We wtorek artysta rozpoczął malowanie kolejnego deskalu na dużej stodole stojącej we wsi Naglady przy drodze krajowej nr 16.

— Maluję dziadka właściciela tej stodoły, mężczyźnie towarzyszy koń — wyjaśnia Arkadiusz Andrejkow, znany z tworzenia deskali przede wszystkim w Bieszczadach.

Fot. Kinga Nadolska

Artysta przyznaje, że popularność jego prac na Warmii pozytywnie go zaskoczyła, dlatego chętnie podjął się stworzenia kolejnych deskali. W kolejnych dniach Andrejkow chce namalować deskal przedstawiający kobietę z wrzecionem na izbie regionalnej w Gietrzwałdzie i na prywatnej posesji w Rentynach, 4 km od Gietrzwałdu, tatę właścicielki posesji, który jako mały chłopiec próbował ukręcić majonez.

— Wszystkie deskale powstają na podstawie starych zdjęć, które wybieram wspólnie z inicjatorkami malowania murali w Gietrzwałdzie i okolicach — wyjaśnia artysta.

Pierwsze deskale powstały trzy lata temu, gdy znana z objawień maryjnych wieś Gietrzwałd obchodziła 670. rocznicę założenia.

— Wspólnie z sześcioma sąsiadkami założyłyśmy „Komitet kulturalny G7” i w jego ramach postanowiłyśmy nadać naszej wsi nieco inny niż tylko maryjny wymiar. Stąd na starych stodołach powstały pierwsze deskale, potem też murale, w planach mamy kolejne prace — mówi jedna z inicjatorek deskali i murali Izabela Karpińska i dodaje, że prace Andrejkowa cieszą się dużą popularnością, wiele osób przyjeżdża do Gietrzwałdu właśnie z ich powodu.

— Gietrzwałd nabrał innego charakteru, ludzie poznają tę wieś z innej strony, poznają zamieszczone przy deskalach historie namalowanych na nich ludzi, których losy opowiadają i o wsi, i o regionie — podkreśliła Izabela Karpińska.

Fot. Kinga Nadolska

Obecnie w Gietrzwałdzie są cztery deskale przedstawiające dawnych mieszkańców wsi i dwa murale. Do inicjatywy społeczniczek dołączyła się gmina Gietrzwałd i na należących do niej obiektach powstaną kolejne prace, m.in. na budynkach w kompleksie szkolnym powstanie mural przedstawiający pierwszego dyrektora gietrzwałdzkiej szkoły. Latem na stodole we wsi Woryty ma powstać mural przedstawiający jedną z gietrzwałdzkich wizjonerek Barbarę Samulowską.

— Planujemy też wydanie mapy, na której oznaczymy wszystkie prace Arkadiusza Andrejkowa i opiszemy historię osób na nich przedstawionych. Uważamy, że taki sposób przekazywania historii o naszej wsi i Warmii bardziej trafia do gości, niż suche, podręcznikowe historie — podkreśla Izabela Karpińska.

żródło: PAP