Wydawcy apelują do posłów. Chodzi o zmiany w prawie autorskim

2024-06-28 09:31:23(ost. akt: 2024-06-28 09:45:48)

Autor zdjęcia: PAP

W związku ze zgłoszeniem podczas drugiego czytania w Sejmie poprawek dot. m.in. uhonorowania czterech nowych kategorii twórców, definicji reemisji i nadawania oraz tzw. wyjątku edukacyjnego, projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim został ponownie skierowany do Komisji Kultury.
W środę (16 czerwca) w Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Sprawozdawca Komisji Kultury i Środków Przekazu poseł Maciej Wróbel (KO) przekazał, że komisja 19 czerwca przyjęła do projektu "poprawki o charakterze redakcyjno-legislacyjnym i doprecyzowującym".

"Komisja przyjęła także poprawki, o których przyjęcie wnosiły organizacje zrzeszające twórców m.in. dotyczące wynagrodzenia z tytułu reemitowania utworu i dodania zapisów dot. wynagrodzenia godziwego i odpowiedniego do korzyści wynikających z korzystania z utworu. Rozszerzono także katalog zawodów, które objęte zostaną tantiemami o artystów wykonawców utworu literackiego, publicystycznego, naukowego, muzycznego lub słowno-muzycznego, a także wprowadzono poprawki mające na celu m.in. ustalenie granicznej daty, od której może powstać uprawnienie do eksploatowania utworów niedostępnych w handlu" - mówił Wróbel.

Ocenił, że "projektowana ustawa to rozwiązanie kompromisowe, gdyż materia, z którą mamy do czynienia jest wysoce skomplikowana, a sprzeczne interesy bardzo często trudne do pogodzenia". "To trzyletnie opóźnienie w implementacji prawa europejskiego może to nie jest czas zupełnie zmarnowany, ale na pewno nie czas w pełni wykorzystany" - powiedział.

"Klub PiS popiera wprowadzenie ustawy" - powiedział b. minister kultury Piotr Gliński. "Proponuję trzy poprawki i dwa wnioski mniejszości. Proponujemy zwiększenie z 3 do 25 proc. objętości utworu, który może być wykorzystany na potrzeby zilustrowania treści w celach dydaktycznych lub związanych z prowadzeniem działalności naukowej. Tu naprawdę chodzi tylko o kwestie naukowe. Bardzo o to proszą środowiska naukowe i edukacyjne" - wyjaśnił.

Druga poprawka dotyczy uhonorowania czterech nowych kategorii twórców, którzy w szczególności są współtwórcami utworu audiowizualnego. "Proponujemy poszerzyć listę o cztery nowe kategorie współtwórców utworu audiowizualnego. Chcemy by był to: reżyser obsady, twórca kostiumów, autor montażu i twórca scenografii" - wskazał.

Trzecia poprawka dotyczy pośrednictwa OZZ, czyli organizacji zbiorowego zarządzania. "Mamy wiele zastrzeżeń do OZZ, ale tylko przez nie możemy wprowadzić proporcjonalność i równość stron na tym rynku, który jest bezwzględny. Bez OZZ pojedynczy wykonawca nie ma żadnych szans. Narzucane są warunki umowy, które go w jakimś sensie dyskryminują" - wskazał Gliński dodając, że jego ugrupowanie poprze wspomniane poprawki i popiera ustawę.

Zabierając głos w imieniu klubu KO poseł Piotr Adamowicz ocenił, że to "niezwykle ważny i bardzo wyczekiwany przez środowiska twórcze, artystyczne, organizacje czy też różnego rodzaju stowarzyszenia akt prawny, budzący nie tylko oczekiwania, ale i emocje". "Po pierwsze - Polska jest ostatnim krajem, który nie dokonał implementacji dyrektyw unijnych. Po drugie - bijący licznik kar za grzech zaniechania przekroczył 120 mln zł i odlicza dalej" - mówił Adamowicz. "Pierwotny rządowy projekt został uzupełniony. Z pewnością spełnia on wiele oczekiwań środowisk" - wskazał Adamowicz zaznaczając jednak, że "spełnienie wszystkich oczekiwań wszystkich zainteresowanych stron jest nierealne".

Aleksandra Leo (Polska 2050 - Trzecia Droga) podkreśliła, że "brak ustawowych tantiem z tytułu wykonywania utworów w internecie najbardziej dotyka młodych twórców". "Jedyną gwarancją sprawiedliwego udziału twórców w zyskach jest odpowiednie, proporcjonalne i niezrzekalne wynagrodzenie za eksploatację utworów w internecie zagwarantowane ustawowo" - zaznaczyła. "W projekcie ustawy znalazł się już zapis o tantiemach z internetu, na Komisji Kultury udało się też przegłosować tantiemy z reemisji i audiobooków. Zmieniona ustawa zapewni aktorom prawo do wynagrodzenia z internetu, sieci kablowych, platform cyfrowych i audiobooków. Nie pozwólmy na okradanie twórców z ich własnych dzieł. Dlatego Polska 2050 składa dwie poprawki do projektu ustawy - poprawkę dot. definicji reemisji i nadawania oraz poprawkę dotyczącą tantiem z audiobooków dla wykonawców i twórców" - powiedziała Leo.

Tadeusz Samborski (PSL-Trzecia Droga) zadeklarował, że klub parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego zdecydowanie popiera projekt nowelizacji, która "wreszcie przywróci sprawiedliwość polskim twórcom i wykonawcom". Zwrócił uwagę, że "rynek platform streamingowych osiąga w Polsce przychody już na poziomie ok. 3 mld zł i sukcesywnie rośnie". "Obecnie te platformy czerpią zyski z pracy polskich artystów, a następnie inwestują je głównie w swój rozwój zagranicą. Traci na tym nie tylko polska branża firmowa, ale także cała polska gospodarka. Poprzez tantiemy z internetu polscy twórcy odprowadzając podatki, zasilą polską gospodarkę" - powiedział.

W ocenie Darii Gosek-Popiołek (Lewica) ochrona praw twórców to "interes nas wszystkich - to interes społeczny". "To ważna ustawa, bo jakość kultury zależy w dużej mierze od tego jakie warunki proponuje się osobom, które ją tworzą i w niej pracują, poświęcają swoje życie. W ciągu ostatnich lat obraz kultury się zmienił" - wyjaśniła. Posłanka zaznaczyła, że są to "normalne zmiany", jednocześnie podkreślając wagę dostosowania do nich obowiązującego prawodawstwa, by chroniło twórców. "Bo to właśnie twórcy są słabszą stroną w relacji z wielkimi korporacjami. Ten projekt dotyczy nie tylko twórców, ale także prasy i mediów" - powiedziała.

Dorota Olko (Lewica) przypomniała, że ustawa powinna dotyczyć także odpowiedniego wynagrodzenia dla aktorów czytających audiobooki dostępne w streamingu. "Udało mi się przekonać do mojej poprawki dotyczącej tantiem za reemisję. Mam nadzieję, że w tym kształcie projekt dotrwa do końca procesu legislacyjnego" - mówiła. Wyjaśniła, że "przeoczono kwestię wynagrodzenia nie tylko dla aktorów, ale i dla autorów dzieł literackich, scenariuszy i słuchowisk, twórców przekładów, publicystów". "Dlatego teraz, w drugim czytaniu składamy poprawkę dotyczącą tej kwestii" - wskazała.

Dodała, że składa też poprawkę dotyczącą tzw. wyjątku edukacyjnego - to zapis, że na użytek akademicki lub szkolny można wykorzystać fragment liczący tylko trzy procent utworu. "Rozumiem, że miało to chronić twórców, ale te trzy procent to zbyt daleko idące ograniczenie dla studentów, uczniów, nauczycieli i wykładowców" - podkreśliła Olko.

Bartłomiej Pejo (Konfederacja) zaznaczył, że artyści nie od dzisiaj zarabiają na wykorzystywaniu ich dzieł. "Czasy się zmieniają, a prawo niestety nie nadąża za zmieniającą się rzeczywistością (...) Serwisy streamingowe i oglądanie treści w sieci szybko zdominowały rynek konsumpcji materiałów audiowizualnych i utworów muzycznych. Politycy jednak jak ten powolny słoń dopiero dziś debatują nad czymś co dzieje się od lat" - powiedział.

"Artyści będą otrzymywali pieniądze z wykorzystywania ich dorobku w internecie (...) skutecznego lobbingu należy pogratulować związkom zrzeszającym artystów, które zwęszyły świetną okazję do przymusowego podatku jaki nałożą na swoich członków" - mówił pytając dlaczego blokuje się artystom wybór. "Pozostawiacie swobodę co do tantiem artystom za eksploatację utworów muzycznych, natomiast w przypadku utworów audiowizualnych klamka zapada na poziomie ustawy (...) nawołujemy, by prawo było tworzone w sposób pozwalający obywatelowi na samodzielne kształtowanie swoich decyzji" - dodał Pejo.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Andrzej Wyrobiec wskazał na zakończenie, że ustawa w obecnym brzmieniu odpowiada na zgłoszone w procesie prac sejmowych postulaty i "zabezpiecza w istotny sposób interesy polskich twórców i artystów wykonawców".

"W ocenie ministerstwa osiągnięto oczekiwaną równowagę interesów podmiotów uprawnionych - twórców, artystów, wykonawców i użytkowników praw. Jako strona rządowa wsparliśmy racjonalne i zgodne z literą prawa propozycje poprawek poselskich. Apeluję o przyjęcie ustawy w brzmieniu zawartym w sprawozdaniu z prac komisji kultury i niewprowadzanie nowych poprawek (…) Deklaruję, że wszystkie ważne kwestie niepodjęte podczas obecnej nowelizacji znajdą się w agendzie prac Forum Prawa Autorskiego (…) To platforma, której zadaniem będzie przegląd wszystkich przepisów polskiego prawa autorskiego prowadzący do szerokiej nowelizacji ustaw" - mówił.

Odpowiadając na pytania posłów powiedział m.in. że projektowany przepis art. 27 podobnie jak obecnie obowiązujący art. 27 dotyczy tzw. dozwolonego użytku edukacyjnego tj. możliwości bezpłatnego korzystania z chronionych utworów przez szkoły i inne instytucje edukacyjne. "Powtarzam +dozwolonego użytku bez ograniczeń+, jeżeli utwór wykorzystywany jest na cele edukacyjne. Natomiast ten sam przepis zezwala na zwielokrotnianie utworów wykorzystywanych do celów edukacyjnych w objętości - w wersji rządowej - 20 proc., a w wersji poprawionej na komisji - do 3 proc. Zatem nie ma obawy, że jakiś utwór nie może zostać wykorzystany do celu edukacyjnego"- wyjaśnił.

Odniósł się także m.in. do kwestii "dlaczego wprowadzamy tantiemy za muzykę". "Tylko nieliczni wykonawcy muzyczni dostają obecnie tantiemy za eksploatację ich muzyki w internecie (...) Zdecydowana większość jest dzisiaj zmuszana przenosić swoje prawa na wydawców za jednorazowym wynagrodzeniem. Projektowana ustawa gwarantuje wszystkim muzykom niezbywalne prawo do wynagrodzenia za eksploatację ich muzyki przede wszystkim w tych najbardziej popularnych dzisiaj serwisach streamingowych" - dodał Wyrobiec.

W związku ze zgłoszeniem poprawek projekt został ponownie skierowany do Komisji Kultury i Środków Przekazu w celu przedstawienia sprawozdania.

Polska jest ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wdrożył dwóch unijnych dyrektyw dotyczących prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym. Aktualne przepisy są przestarzałe, nie nadążają za rozwojem technologicznym i nie obejmują internetu oraz platform streamingowych.

Dwie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE, które mają zostać wdrożone do prawa krajowego, zostały przyjęte 17 kwietnia 2019 r. Pierwsza z nich, zwana dyrektywą SATCAB II, ma stworzyć warunki umożliwiające szersze rozpowszechnianie w państwach członkowskich programów telewizyjnych i radiowych pochodzących z innych państw członkowskich.

Druga zaś, zwana dyrektywą DSM, była unijną odpowiedzią na wyzwania związane z rozwojem technologii cyfrowych w obszarze prawa autorskiego. Przepisy wprowadzają m.in. nowe formy dozwolonego użytku utworów, przedmiotów praw pokrewnych i baz danych (eksploracja tekstów i danych, zwielokrotnianie dla zachowania zbiorów dziedzictwa kulturowego) oraz istotnie modyfikują formy już istniejące w unijnym prawie (korzystanie z utworów na potrzeby edukacji zdalnej). "Dyrektywa ta wprowadza także nowe zasady dotyczące wynagradzania twórców i wykonawców, mające zapewnić, aby należne im wynagrodzenie było godziwe" - zapisano w projekcie.

Wydawcy apelują do posłów w specjalnym liście

Przedstawiciele największych polskich wydawców cyfrowych, w tym prezes zarządu Interii Artur Potocki, wysłali do posłów list, w którym wyrazili swoje niezadowolenie z obecnego projektu ustawy o prawach autorskich. List został wysłany w kontekście trwającej debaty nad zmianami w prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ostatnia poprawka dotycząca tantiem z reemisji została wprowadzona tuż przed drugim czytaniem projektu, mimo sprzeciwu resortu kultury. Radca prawny Janusz Piotr Kolczyński z kancelarii C.R.O.P.A. skrytykował sposób wprowadzenia reemisji do projektu jako nieodpowiedzialny.

W czwartek przed południem Komisja Kultury ponownie się zebrała. Posłowie odrzucili poprawki Lewicy dotyczące wynagrodzeń za utwory dla autorów literackich, scenarzystów, twórców przekładów i dziennikarzy, a nie tylko dla aktorów. Odrzucono także propozycję umożliwiającą wydawcom mediacje z koncernami technologicznymi za pośrednictwem UOKiK w kwestii wynagrodzenia za udostępnianie treści. W piątek Sejm będzie głosował nad projektem ustawy.

Wydawcy cyfrowi wyrazili swój sprzeciw wobec proponowanych zmian w prawie, wysyłając list do posłów pracujących nad nową ustawą. Poniżej zamieszczamy pełną treść listu:

"Obecny projekt jest niekorzystny dla polskich mediów. Pogarsza ich sytuację i może w konsekwencji doprowadzić do upadku wielu firm medialnych. Może też zmusić je do funkcjonowania w modelu, w którym dostęp do wiarygodnych treści będzie wyłącznie płatny, co będzie stanowić zagrożenie dla fundamentalnych wartości demokratycznych, dla pluralizmu mediów, otworzy przestrzeń dla dezinformacji i manipulacji. Dla dobra Polski i demokracji nie możemy na to pozwolić!
Wierzymy, że jest jeszcze czas, aby wprowadzić zmiany i zapisy, które spowodują, że wdrażane regulacje pozwolą na uczciwą konkurencję i będą odzwierciedlać interesy i potrzeby wszystkich stron, a nie faworyzować firmy technologiczne i utrwalać ich dominację na cyfrowym rynku w Polsce. Apelujemy do Sejmu i Senatu o uwzględnienie w projekcie wdrożenia dyrektywy zapisów, które umożliwią polskim wydawcom dalsze działanie w Polsce i konkurowanie na równych zasadach z gigantami technologicznymi . Oczekujemy wdrożenia rozwiązań zastosowanych już przez inne państwa Unii Europejskiej. Są to między innymi zapisy związane z mechanizmem arbitrażowym oraz zapewnienie nam uczciwego wynagrodzenia za tworzone i publikowane treści dziennikarskie, które wykorzystują obecnie bezpłatnie w swojej działalności globalne firmy technologiczne. Apelujemy o wsparcie dla proponowanych postulatów. Szczególnie istotne jest ustanowienie mechanizmów, które zagwarantują wcielenie prawa w życie, a twórcom i wydawcom zapewnią odpowiednie wynagrodzenie za korzystanie z ich treści".

Pod listem podpisali się: Maciej Kossowski, prezes Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych, Artur Potocki, CEO Interia, Katarzyna Białek, CEO Grupa ZPR, Bartosz Hojka, CEO Agora, Aleksander Kutela, CEO Ringier Axel Springer, Jacek Świderski, CEO Wirtualna Polska.


PAP/Interia/red.