Będą nowe opinie biegłych w procesie adwokata, który mówił o "trumnach na kołach"

2024-06-24 18:00:12(ost. akt: 2024-06-24 14:58:03)

Autor zdjęcia: KMP w Olsztynie

Będą kolejne opinie biegłych w procesie łódzkiego adwokata Pawła Z., który zasłynął stwierdzeniem, że ofiary wypadku, w którym uczestniczył jechały "trumnami na kołach" - zdecydował o tym sąd w Olsztynie.
W poniedziałek (24 czerwca) olsztyński Sąd Rejonowy odwołał rozprawę łódzkiego adwokata Pawła K. oskarżonego o spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęły dwie kobiety. Zdarzenie odbiło się szerokim echem, bo krótko po nim adwokat nagrał i zamieścił w mediach społecznościowych film, w którym stwierdził, że ofiary jechały "trumnami na kołach" - tak skomentował fakt, że jechały starym autem.

Biuro prasowe Sądu Okręgowego w Olsztynie poinformowało, że poniedziałkowa rozprawa adwokata została odwołana, ponieważ sąd zdecydował, że zasięgnie opinii nowych ekspertów. Chodzi o biegłych z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków drogowych (tu będzie opinia uzupełniająca) oraz biegłego z zakresu samochodów osobowych, elektryki i elektroniki w pojazdach samochodowych oraz diagnostyki elektronicznej (zupełnie nowa opinia, taki biegły jeszcze tej sprawy nie badał - PAP).

Jak wskazano, sąd chce m.in. dowiedzieć się "w jakie systemy bezpieczeństwa wspomagające prowadzenie pojazdu przez kierowcę był wyposażony pojazd, który prowadził oskarżony w dniu zdarzenia".

Obrońcy oskarżonego na poprzednich rozprawach argumentowali, że mercedes, którym jechał adwokat miał czujniki, które sygnalizowałyby mu, gdyby zjechał ze swojego pasa ruchu na przeciwny, po którym jechał ofiary. Takich sygnałów kierowca nowoczesnego auta miał nie odebrać.

Jeden z biegłych, którego sąd już przesłuchał na rozprawie stwierdził m.in., że w jego ocenie do wypadku doszło z powodu "chwili nieuwagi oskarżonego". Biegły uznał, że Paweł K. nie próbował nawet hamować.

Do tragicznego wypadku z udziałem łódzkiego adwokata Pawła K. doszło 26 września 2021 roku na lokalnej drodze pod Jezioranami na Warmii. Ofiary były matkami młodego małżeństwa.

Wracający z wesela influencerki mecenas kierował mercedesem, w aucie była też jego rodzina. Według aktu oskarżenia w pewnym momencie adwokat przekroczył podwójną linię ciągłą, zjechał na przeciwny pas i zderzył się z prawidłowo jadącym z przeciwka audi 80. Kobiety zginęły na miejscu. W ocenie Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Paweł K. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Krótko po wypadku adwokat nagrał film, w którym stwierdził, że kobiety zginęły, bo "jechały trumnami na kołach". Nagranie z takim stwierdzeniem zamieścił w internecie. Dodał też, że "niektórzy się cieszą, że kupili auto za 3 tys. zł" i doradzał, że lepiej wziąć kredyt, albo pożyczyć na lepszy samochód. Paweł K. opowiadał o wypadku także w telewizyjnych wywiadach.

— A nie lepiej wziąć kredyt? Pożyczyć od kogoś kasę? Poczekać? Uzbierać? I kupić auto bezpieczne? — mówił na nagraniu.

Oskarżony Paweł K. przed sądem nie przyznał się do winy.

W śledztwie okazało się także, że w organizmie adwokata wykryto śladowe ilości kokainy. Były one zbyt małe, by prokuratura sformułowała zarzut prowadzenia auta pod wpływem narkotyków. Paweł K. pytany w wywiadzie telewizyjnym o obecność narkotyku w organizmie powiedział: "świadomie kokainy nie spożywałem nigdy".

Prokuratura w czasie śledztwa zabezpieczyła majątek oskarżonego o wartości 300 tys. zł.

PAP/red.