Starcie polskich kibiców z niemiecką policją po meczu piłkarzy

2024-06-23 12:38:43(ost. akt: 2024-06-23 13:15:16)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP/Leszek Szymański

Po przegranym meczu polskich piłkarzy w meczu z Austrią podczas mistrzostw Europy doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem kibiców Biało-Czerwonych oraz niemieckiej policji, która zaatakowała polskich obywateli.
Piątkowe spotkanie reprezentacji Polski z Austrią na długo pozostanie w pamięci kibiców biało-czerwonych. Polacy, po słabym występie, przegrali 1:3, co oznacza, że jako pierwsza drużyna na Euro 2024 stracili szansę na awans do fazy pucharowej. Mecz z Francją w trzeciej kolejce fazy grupowej będzie już tylko spotkaniem o honor.

Selekcjoner Michał Probierz starał się na konferencji prasowej utrzymywać, że Polska kontrolowała mecz z Austrią, ale statystyki i obraz gry były bezlitosne. Gdyby nie świetne interwencje Wojciecha Szczęsnego, wynik mógłby być jeszcze bardziej niekorzystny dla biało-czerwonych. Selekcjonerowi nie udało się ani dobrać odpowiedniej wyjściowej jedenastki, ani przeprowadzić skutecznych zmian.

Jednak najsmutniejsze wieści dotarły z Berlina, gdzie po meczu doszło do zamieszek z udziałem polskich kibiców. Jak donosi niemiecka gazeta "B.Z", starcia wybuchły w jednej ze stref kibica. Grupa około 20 osób, głównie polskich kibiców, zaczęła przewracać barierki i atakować stewardów butelkami, kamieniami i materiałami pirotechnicznymi. Sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli, prowadząc do masowych aresztowań.

Policja zatrzymała co najmniej 10 osób, a w wyniku interwencji rannych zostało ośmiu funkcjonariuszy, z których jeden trafił do szpitala ze złamaną ręką. Jeden z kibiców odniósł poważne obrażenia, w tym podejrzenie urazu mózgu.

Inną perspektywę na te wydarzenia przedstawił kibic, który skontaktował się z redakcją "Fakt.pl". Według jego relacji, służby porządkowe zachowywały się agresywnie. Opisana jest sytuacja, w której to czytelniczka chciała dostać się wraz z siostrą do strefy kibica, lecz obie nie zostały wpuszczone, gdyż jedna z kobiet nie pozwoliła się na kolejne "obmacywanie się", pomimo braku żadnego plecaka. Kobieta dostała się do strefy, po czym została wyprowadzona przez trzech policjantów. Od tego momentu nie wpuszczono już nikogo. Po chwili miało dojść do bardzo brutalnych scen - jeden z policyjnych wozów potrącił polskiego kibica, a funkcjonariusze "szarpali i bili kogo popadnie".

Berlińska policja wydała oficjalny komunikat, w którym poinformowała o podjętych działaniach wobec kibiców. Przekazano, że funkcjonariusze użyli gazu pieprzowego i pałek, po czym aresztowano kilka osób. Natomiast poszkodowanym przedstawicielom służb i kibicom udzielono pomocy medycznej.

Czekamy na reakcje polskiego Ministra Spraw Zagranicznych. To nie może ujść płazem osobom po stronie policji niemieckiej, którzy zdecydowaliby brutalnym potraktowaniu polskich kibiców.

Źródło: Interia/Fakt/red.

Czy mecz Polski z Francją powinien się odbyć, nawet jeśli sprawa ataku niemieckiej policji nie zostanie wyjaśniona?
pokaż wyniki »