Tragedia w Dusseldorfie. Nie żyje kibic reprezentacji Szkocji

2024-06-20 11:12:14(ost. akt: 2024-06-20 11:48:51)

Autor zdjęcia: pixabay.com

W kibicowskim świecie szkockiej piłki nożnej zapanowała żałoba w związku ze śmiercią kibica tamtejszej reprezentacji Colina Kinga. 57-latek zmarł w Duesseldorfie, niedługo po meczu grupowym piłkarskich mistrzostw Europy pomiędzy Szkocją i Niemcami.
Colin King marzył o tym, aby wybrać się do Niemiec i oglądać szkockich piłkarzy w akcji. Po raz ostatni widział swoich idoli podczas meczu otwarcia Euro 2024 w starciu z gospodarzami turnieju w Monachium. Obywatel Szkocji zmarł we śnie w nocy z niedzieli na poniedziałek (z 16 na 17 czerwca).

O śmierci 57-latka poinformowała kibicowska grupa "The Tartan Army" wspierająca na trybunach podopiecznych Stevena Clarke'a. W swoim wpisie na portalu X członkowie grupy wyrazili swój smutek oraz przekazali kondolencje rodzinie Colina Kinga, która zapytała o uhonorowanie zmarłego podczas grupowego meczu ze Szwajcarią.

King pochodził z 20-tysięcznej miejscowości Blantyre z hrabstwa South Lanarkshire w środkowej części Szkocji. Rzecznik brytyjskiego Biura Spraw Zagranicznych przekazał, że "są w kontakcie z lokalnymi władzami w związku ze śmiercią brytyjskiego obywatela w Dusseldorfie".

"The Sun" cytuje Stephanie King, córkę zmarłego, która określiła go "najbardziej niesamowitym człowiekiem na świecie".

Źródło: Onet/The Sun