Kapitan Zbigniew Kaczmarek, niezłomny bohater, który na zawsze wpisał się w karty historii Warmii i Mazur
2024-06-19 12:10:01(ost. akt: 2024-06-19 12:13:15)
Jako żołnierz Armii Krajowej służył pod dowództwem kpt. Gracjana Klaudiusza Fróga ps. Szczerbiec – patrona 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej (4W-MBOT). Niedawno odbyła się uroczystość wręczenia bohaterowi aktu mianowania na stopień kapitana.
Zbigniew Kaczmarek, jako młody mężczyzna z ogromnym poczuciem patriotyzmu, wstąpił do Armii Krajowej w czasie II Wojny Światowej.
Służył z oddaniem w 3 Wileńskiej Brygadzie AK kpt. Fróga, którego działalność i walka z okupantem były inspiracją dla wielu. Wojna była okresem pełnym wyzwań i poświęceń. Zbigniew Kaczmarek ps. „Dan” walczył i brał udział w akcjach bojowych, nigdy nie tracąc nadziei i wiary w wolną Polskę.
Uroczystość wręczenia aktu mianowania odbyła się w siedzibie 4W-MBOT, w obecności wielu młodych żołnierzy - terytorialsów, dla których kapitan Kaczmarek jest żywym przykładem męstwa i patriotyzmu.
Uroczystość wręczenia aktu mianowania odbyła się w siedzibie 4W-MBOT, w obecności wielu młodych żołnierzy - terytorialsów, dla których kapitan Kaczmarek jest żywym przykładem męstwa i patriotyzmu.
— Kapitan Kaczmarek to nie tylko bohater, ale również nasz przyjaciel i wzór do naśladowania. Jego postawa i doświadczenia są dla nas inspiracją — powiedział mjr Wojciech Dowiedczyk, szef Sekcji Komunikacji Społecznej 4W-MBOT.
Decyzję ministra obrony narodowej o mianowaniu na stopień kapitana kombatantowi wręczył ppłk Adam Basak, szef Wojskowego Centrum Rekrutacji w Olszynie oraz zastępca Dowódcy 4W-MBOT ppłk Łukasz Buczkowski.
Bohater Armii Krajowej w październiku skończy 101 lat.
— To wielki zaszczyt otrzymać ten awans, zwłaszcza w tak wyjątkowym gronie. To dowód, że nasza walka i poświęcenie nie poszły na marne — powiedział, odbierając akt mianowania.
Przyjaźń, która łączy kapitana Kaczmarka z 4W-MBOT noszącą imię jego dawnego dowódcy, jest dowodem na to, że historia i pamięć o bohaterach wciąż żyje w sercach kolejnych pokoleń żołnierzy. Jego pełne heroizmu opowieści o czasach wojny są wyjątkową lekcją historii dla młodych żołnierzy.
— Przed zbliżającymi się walkami o Wilno, w ramach akcji o kryptonimie „Burza”, otrzymaliśmy rozkaz dołączenia do brygad partyzanckich. Najbliższa była nam 3 Brygada, która stacjonowała niedaleko nas. Z dowódcą 3 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, kpt. Gracjanem Klaudiuszem Frógiem spotkałem się dopiero w maju 1944 roku. Brygada akurat była po zwycięskiej akcji w Murowanej Oszmiance, w której rozbiła jednostkę wojska litewskiego. Nasza Brygada z jej dowódcą „Szczerbcem” była sławna na terenie Wileńszczyzny. Od października 1943 roku, z małej grupki kilkudziesięciu ludzi, do lipca 1944 roku powstała brygada licząca ponad 1000 ludzi. Brygada „Szczerbca” to byli ludzie młodzi. Najmłodszym partyzantem był chłopak o pseudonimie „Jureczek”, Jerzy Widejko, miał 11 lat, a jego opiekunem był sam Fróg. Ja wtedy miałem 21 lat. Rzemiosła wojennego uczyliśmy się w praktyce, w walkach. Teraz powstała 4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej, to też ludzie młodzi. Przyjmując za patrona dowódcę 3 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej biorą oni na siebie obowiązek wyszkolenia się tak, by być gotowi do odparcia ataku każdego wroga zagrażającego naszej Ojczyźnie — opowiedział kpt. Zbigniew Kaczmarek ps. „Dan”, żołnierz 3 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej.
Mianowanie Zbigniewa Kaczmarka na stopień kapitana to nie tylko wyraz uznania jego zasług, ale również hołd złożony wszystkim żołnierzom Armii Krajowej, którzy walczyli o wolność Polski.
Dziś kapitan Kaczmarek otoczony troską córek mieszka w ukochanym Olsztynie. Terytorialsi 4W-MBOT regularnie odwiedzają zasłużonego kombatanta, który służył pod rozkazami ich patrona.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez