Książkochatki w Olsztynie zniszczone. Kto dewastuje domki dla książek? [ZDJĘCIA]

2024-06-13 09:00:50(ost. akt: 2024-06-17 11:31:48)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Książkochatki to projekt zrealizowany jeszcze w czasach pandemii. Jego zamysłem było, aby mieszkańcy Olsztyna, którzy chcą skorzystać z zasobów biblioteki nie musieli do niej wchodzić, a mogli wypożyczyć je z biblioteczki na świeżym powietrzu.
Książkochatki były niesamowitą alternatywą dla mieszkańców Olsztyna, którzy w czasie pandemii nie chcieli rezygnować ze swojego ulubionego hobby, jakim jest czytanie.

Dzięki temu projektowi, olsztynianie mogli wypożyczać książki bez obecności w bibliotece, a na przykład podczas spaceru. Jedna z takich chatek stanęła na plaży miejskiej, a dokładniej na CRS Ukiel. Drugi taki domek pojawił się też na trasie spacerowej wokół Jeziora Długiego.

Fot. Zbigniew Woźniak

Chociaż pomysł na początku cieszył się ogromnym zainteresowaniem, a olsztynianie dbali o chatki, po pandemii wszystko się zmieniło.

Wielu czytelników przestało czytać tradycyjne książki, a zaczęło korzystać z audiobooków czy ebooków. Być może dlatego trudno zauważyć kogoś zainteresowanego w okolicy chatek.

Kiedy jednak już się podejdzie do książkochatki można zauważyć, że są one kompletnie zniszczone. Daszki wydają się na bardzo zarośnięte, z chatek zeszła cała farba, a na domiar złego, okna w jednej z nich zostały wybite.

Czy to oznacza, że olsztynianie nie chcą korzystać z darmowej biblioteczki na świeżym powietrzu?

Fot. Zbigniew Woźniak

— Takich przedsięwzięć powinno w Olsztynie przybywać. Ta jedna chatka wygląda źle, ale jak była cała to chętnie korzystałem — mówi jeden z naszych czytelników.

Być może naprawienie szkód przyniesie same korzyści. Zwłaszcza w okresie wakacyjnym, kiedy na plaży zbierają się setki mieszkańców i każdy mógłby znaleźć coś dla siebie.