Opolska policja rozbiła szajkę narkotykową. Swoje fanty przetrzymywali w jednym z olsztyńskich mieszkań

2024-06-08 11:00:09(ost. akt: 2024-06-07 15:11:52)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do artykułu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do artykułu

Autor zdjęcia: PAP

Opolska policja zatrzymała sześciu mężczyzn podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami. Jak poinformowała w piątek KW Policji w Opolu, przestępcy na swojej działalności mogli zarobić 1,5 mln złotych.
Na ślad działalności grupy zajmującej się handlem narkotykami policjanci wpadli w połowie ubiegłego roku. Według ustaleń śledztwa, przestępcy mieli wprowadzać na rynek duże ilości narkotyków, w tym amfetaminę i kokainę.

Pod koniec maja, gdy ustalono tożsamość członków grupy, przeprowadzono aresztowania pięciu mężczyzn w Nysie i Brzegu. Szóstego, mieszkającego w województwie warmińsko-mazurskim, zatrzymano podczas jego powrotu z Holandii. W jego samochodzie znaleziono 200 gramów kokainy, a w mieszkaniu w Olsztynie kilka kilogramów substancji używanych do produkcji amfetaminy oraz broń palną i amunicję.

Podczas przeszukania mieszkania 39-letniego mieszkańca powiatu nyskiego policjanci znaleźli ukryte laboratorium, w którym produkowano amfetaminę oraz półprodukt, z którego można było wytworzyć kilogram tego narkotyku. Dodatkowo kryminalni znaleźli blisko trzy kilogramy gotowych do sprzedaży substancji - w tym amfetaminę, kokainę oraz 2CMC.

Łączna wartość zabezpieczonych substancji przekracza 600 tys. złotych. Na poczet przyszłych kar policjanci zabezpieczyli dodatkowo ponad 100 tys. złotych w gotówce.

Z zebranego materiału dowodowego wynika, że członkowie rozbitej grupy mogli wprowadzić na czarny rynek nawet 50 kilogramów amfetaminy. W wyniku przestępczej działalności zyski grupy sięgnęły nawet 1,5 miliona złotych. Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej za co grozi do 8 lat więzienia. Mieszkańcowi Brzegu zarzuca się kierowanie grupą, za co grozi do 10 lat więzienia.

Jak informuje policja, sprawa ta wciąż ma charakter rozwojowy i pracujący nad nią policjanci nie wykluczają rozszerzenia zarzutów lub dalszych zatrzymań. (PAP)